Żużel. Apator Toruń przekazał nowe informacje na temat zdrowia Jacka Holdera!

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: upadek Nickiego Pedersena i Jacka Holdera (kask biały)
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: upadek Nickiego Pedersena i Jacka Holdera (kask biały)

Jack Holder już w swoim pierwszym wyścigu meczu ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz - eWinner Apator Toruń (45:45) zaliczył koszmarnie wyglądający wypadek, po którym nie był zdolny do kontynuowania jazdy.

Teraz klub z Torunia opublikował w mediach społecznościowych najnowszy raport o zdrowiu żużlowca z Australii.

- Spieszymy z informacjami. Rezonans nie wykazał żadnych złamań u Jacka Holdera. Zawodnik ma zbite płuco i jest ogólnie poturbowany, ale liczymy, że Australijczyk szybko wróci do pełni zdrowia. Dla pewności Jack został w szpitalu na obserwacji. Trzymaj się Jacky! - informuje Apator.

W trzeciej gonitwie pod taśmą ustawili się Robert Lambert, Jack Holder, Kenneth Bjerre i Nicki Pedersen. Wielokrotny mistrz świata zdecydowanie został na starcie po czym ściął do krawężnika. Na wyjściu z pierwszego łuku zrobiło się bardzo ciasno w efekcie czego upadli Holder, Bjerre (jako jedyny kontynuował zawody) i właśnie Pedersen.

Duńczyk uderzył w niezabezpieczoną część bandy i stracił przytomność. Po badaniach w szpitalu okazało się, że na szczęście on także nie doznał żadnych złamań, ale jest mocno obolały i dodatkowo pojawił się wewnętrzny skrzep na wątrobie.

Zobacz także:
Krzysztof Cegielski o Janowskim i Zmarzliku: To zaszło za daleko i może się źle skończyć [WYWIAD]
Lindgren po raz drugi mistrzem, Aspgren pojedzie w Grand Prix. Pech Thorssella

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Joanna Jędrzejczyk wraca do gry. Dostała wycisk!

Źródło artykułu: