Żużel. Gwiazdy zamieszały na rynku. Sprawdź największe transfery tegorocznego okienka!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dwóch zawodników z TOP 10 PGE Ekstraligi - Bartosz Zmarzlik oraz Mikkel Michelsen to zdecydowanie największe hity transferowe tego okienka. Tym bardziej, kiedy jeden trafia do klubu, z którego drugi zmuszony jest odejść.

1
/ 8

Bartosz Zmarzlik z Moje Bermudy Stali Gorzów do Motoru Lublin

Transfer tego zawodnika jest hitem. I to nie tylko tego okienka transferowego, ale również kilku, a może nawet i kilkunastu ostatnich lat. Ba! Śmiało można powiedzieć, że jest to jeden z największych hitów w całej historii polskiego żużla. Moje Bermudy Stal Gorzów musi nauczyć się życia bez Zmarzlika i jazdy bez pewniaka, który praktycznie co mecz zapewniał minimum dwanaście, a najczęściej w okolicach piętnastu punktów - w pięciu, a czasem i w sześciu startach.

W Lublinie zacierają ręce na angaż Zmarzlika. Maciej Kuciapa w rozmowie z WP SportoweFakty nie ukrywał, że kontrakt trzykrotnego czempiona globu to wartość dodatnia nie tylko w zdobyczach punktowych, ale również i poza torem (więcej na ten temat TUTAJ).

2
/ 8

Mikkel Michelsen z Motoru Lublin do zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa

Kolejny z hitów transferowych tego okienka, choć dużo mniejszy w porównaniu z kalibrem, jaki niesie za sobą zmiana otoczenia przez Zmarzlika. Ale to właśnie jego przyjście sprawiło, że Duńczyk postanowił rozstać się z lubelską ekipą, gdzie pełnił rolę kapitana. Fani z Lubelszczyzny przez chwilę łudzili się, że tak się nie stanie, ale jednak nadszedł dzień, w którym Michelsen powiedział: "Dziękuję. Do widzenia".

Angaż Michelsena przez Lublin był strzałem w dziesiątkę. Teraz Duńczyk będzie stanowił o sile w nowych, biało-zielonych barwach, gdzie może stworzyć piekielnie silny duet ze swoim rodakiem - Leonem Madsenem. - Mam bardzo dobre relacje z Mikkelem. Jeździmy razem dla reprezentacji Danii i nasza współpraca układa się wyśmienicie - mówił Leon w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ Było blisko transferu Holdera do Cellfast Wilków! "Władze Unii wstrzymały oddech"

3
/ 8

Maksym Drabik z Motoru Lublin do zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa

Maksym Drabik licencję żużlową uzyskał 3 września 2013 roku w barwach Włókniarza (swoją drogą tego samego dnia, co Bartosz Smektała, którego Drabik zastąpi), a w styczniu podpisał trzyletni zawodowy kontrakt z macierzystym klubem. W lidze jednak nigdy nie przywdział biało-zielonych barw, bo w 2014 roku trafił do Orła Łódź, a w play-offach wystartował w ostrowskim zespole. Po sezonie na stałe związał się z kolei z Betard Spartą Wrocław.

Nic dziwnego, że na ten dzień, czyli powrót Maksyma Drabika do Lwów fani czekali z wytęsknieniem. Nikt 9 lat temu nie przypuszczał, że na ligowy debiut we Włókniarzu przyjdzie mu poczekać, aż dziesięć lat. Kibice mają jednak żal do działaczy, że młody żużlowiec przychodzi tu kosztem swojego ojca Sławomira, z którym to nie rozstano się w najlepszy sposób.

4
/ 8

Jason Doyle z Fogo Unii Leszno do Cellfast Wilków Krosno

Ten transfer jest najgorętszym tematem ostatnich tygodni. Zawodnik, który jest jednym z tych, którzy najmocniej zepsuli swoją średnią biegową w porównaniu z ubiegłym sezonem, zdecydował się zerwać porozumienie z Fogo Unią Leszno i przenieść się na Podkarpacie do ekipy beniaminka - Cellfast Wilków Krosno (o kulisach odejścia Doyle'a TUTAJ).

W Lesznie nie pozostawili na Australijczyku suchej nitki. Raz, że podjął taką, a nie inną decyzję, a dwa o sposób, w jaki zdecydował się poinformować Piotra Rusieckiego. Działacz zdradził, że od byłego mistrza świata dostał po prostu... smsa. W doniesienia na temat swojego kolegi nie wierzył również Janusz Kołodziej.

5
/ 8

Piotr Pawlicki z Fogo Unii Leszno do Betard Sparty Wrocław

Kończy się pewna era leszczyńskiego żużla. Jako pierwsi już w czerwcu informowaliśmy, że Piotr Pawlicki wraz z ostatnim meczem ligowym Fogo Unii Leszno pożegna się z macierzystym klubem. I tak też się stanie, co sam zainteresowany przekazał 19 sierpnia po meczu Byków z Motorem Lublin, choć w klubie o planowanym ruchu swojego wychowana wiedzieli już znacznie wcześniej. Piotr Baron przyznał, że rozmawiał z Piotrem już na początku lipca.

"Oddałem dla tego klubu serce i spędziłem tutaj pół życia, bo z tym stadionem jestem związany od 2008 roku. Mam duże ambicje i wiem, że stać mnie na dobry wynik, więc staram się wyciskać z siebie, co tylko mogę." - powiedział żużlowiec przed kamerami Eleven Sports.

6
/ 8

Fredrik Lindgren z zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa do Motoru Lublin

Pół żartem, pół serio można powiedzieć, że między Michałem Świącikiem i Jakubem Kępą doszło do wymiany, bowiem Motor na Włókniarz zamienia Michelsen, z kolei w jego miejsce do Lublina wędruje szwedzki wojownik. Lindgren znalazł się w TOP 7 zawodników, którzy poprawili swoje średnie biegowe w porównaniu z ubiegłym rokiem, ale jego rezultat - 1,955 jest daleki od tego, jakiego oczekiwaliby kibice od jakby nie patrzeć, jednego z liderów.

Wydaje się, że zmiana otoczenia przez Lindgrena wyjdzie na dobre obu stronom, a na papierze na razie więcej zyskuje Włókniarz. Dopiero czas pokaże, jak odnajdzie się w nowym klubie zawodnik, który jeszcze niedawno rozważał nawet... zakończenie kariery!

7
/ 8

Jack Holder z For Nature Solutions Apatora Toruń do Motoru Lublin

W ubiegłorocznym okienku transferowym z Apatorem pożegnał się Chris Holder, któremu transfer do Arged Malesy Ostrów bardzo dobrze zrobił. Australijczyk może nie jechał jeszcze tak, jak za najlepszych lat, kiedy to zostawał najlepszym żużlowcem globu, ale był liderem ostrowskiej ekipy i wykręcił wynik w TOP 15 PGE Ekstraligi.

Teraz na ten sam ruch decyduje się młodszy z braci Holderów. Tyle że on idzie w innym kierunku i ze znacznie mocniejszym akcentem do nowej drużyny. Chris przechodził do słabszej ekipy i w roli lidera. Jack zasila z kolei Drużynowego Mistrza Polski, gdzie będzie wypełniał lukę mocnego ogniwa drugiej linii. Na pewno przed nim trudne zadanie, ale potencjał w nim drzemiący pozwala mieć duże nadzieje na dobre wyniki dla duetu Ziółkowski-Kuciapa.

8
/ 8

Krzysztof Kasprzak z ZOOleszcz GKM-u Grudziądz do Cellfast Wilków Krosno

Kolejny zawodnik, który zerwał swoje porozumienie, by w przyszłym sezonie przywdziewać barwy beniaminka, czyli Cellffast Wilków Krosno. Prezes ZOOleszcz GKM-u Grudziądz Marcin Murawski mówi wprost, że postawa leszczynianina jest dla niego mocnym zawodem i rozgoryczeniem, bo mocno ufał byłemu medaliście mistrzostw świata. Oburzony zachowaniem Kasprzaka był także były reprezentant GKM-u, Piotr Markuszewski.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (16)
avatar
dawidZG
1.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Włókniarz też takie większe przemeblowanie. Największym dla mnie hitem jest jednak Pawlicki w Sparcie.  
avatar
dawidZG
1.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten Lublin to wystrzał niesamowity... pamiętam awans do 1 ligi, rok później AJ racing (eh..;() i kolejny awans do ekstra... a teraz mistrz Polski i jakby tego było mało kadrowe wzmocnienia. Mas Czytaj całość
avatar
krzystyniak to ch...
1.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
ojciec alkoholik syn ćpun  
avatar
krzystyniak to ch...
1.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
jesli czestochowa chce miec pozytek z drabika to do kontraktu musi dorzucic kilka wiader "wlewki"  
avatar
DonLemon ACM and CKM
1.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pytanie do autora artykułu: kto zmusił Michelsena do odejścia z Motoru?