Pechowy rok Niedźwiadków - podsumowane sezonu w wykonaniu Kolejarza Rawag Intermarche Rawicz

Łukasz Witczyk 28 Października 2014, 20:31

Największe rozczarowanie: koniec kariery Erica Anderssona, nieudane transfery
Nieustabilizowana forma niemal wszystkich zawodników była w minionym sezonie największą bolączką Kolejarza Rawag Intermarche Rawicz. Jednak za największe rozczarowanie uznać można zakończenie kariery przez Erica Anderssona. Szwed w trzech meczach zdobył dla Niedźwiadków wraz z bonusami 20 punktów i był czołową postacią drużyny. Jego decyzja spadła na rawiczan niczym grom z jasnego nieba.

Włodarze Niedźwiadków próbowali załatać lukę po stracie Szweda, lecz dokonane transfery nie miały praktycznie żadnego odzwierciedlenia na siłę rażenia Niedźwiadków. W trakcie sezonu do drużyny z Rawicza dołączyli Michał Łopaczewski, Łukasz Przedpełski i Tobias Thomsen. W zasadzie tylko pierwszy z nich spisywał się na miarę oczekiwań.

W dodatku nowe nabytki sprawiły, że atmosfera w drużynie pogorszyła się. - To jest takie wbicie się w połowie sezonu. Na początku sezonu karierę zakończył Eric Andersson, później kontuzję leczył Ryan Fisher. Włodarze zdecydowali się na zakontraktowanie kolejnych zawodników. Stworzył się niepotrzebny zamęt w klubie i troszkę na początku pokazywaliśmy sobie rogi i przeszkadzaliśmy sobie. Dopiero w meczu 7. kolejki z KSM-em Krosno stworzyliśmy jedną rodzinę i każdy sobie pomagał. Ten mecz już był zupełnie inny. Zabrakło nam troszkę szczęście i kilku punktów - ocenił Marcel Kajzer.