Po starcie prowadził Bewley, którego starał się podjeżdżać Lambert. Ostatecznie młodszy z Brytyjczyków nie dał się dopaść i w swoim czwartym finale GP w życiu zanotował... czwarte zwycięstwo i przy tym drugie w Cardiff! Kubera od początku do końca jechał ostatni.

Daniel Bewley triumfatorem Grand Prix Wielkiej Brytanii!

Świetny start Bewleya. Od razu prowadził, z kolei przecisnął się na drugą lokatę Kubera. Atakował naszego rodaka niezwykle szybki Lebiediew, a nie liczył w walce Holder. Łotysz pod bandą straszył Polaka cały czas i przypuścił atak na samej mecie. Minimalnie jednak lepszy był Kubera! Wow!

Lindgren i Lambert wyskoczyli ze startu na dwie pierwsze pozycje. Michelsen szukał prędkości po zewnętrznej, ale szybko stracił dystans do rywali i niczego nie zdziałał. Tymczasem Lambert atakował Lindgrena. Wydawało się, że nic nie ulegnie zmianie, ale Brytyjczyk przechytrzył przeciwnika na ostatnich metrach i to on wygrał o błysk szprychy!

Fricke godził rywali walczących o półfinał, ale do czasu skutecznego ataku Vaculika na początku czwartego kółka. Słowak wyprzedził przy samej bandzie Australijczyka i wygrał. Zmarzlik obronił się przed Lambertem, jednak nic mu to wielkiego nie dało.

Bartosz Zmarzlik odpadł z zawodów!

Michelsen na prowadzeniu niedługo po zwolnieniu taśmy. Za nim usadowił się Holder, który na niego nieśmiało naciskał. Woźniak wiózł za plecami Bewleya i musiał się przed nim bronić. I obronił się Polak.

Bieg przerwany. Nierówny start. Ruszył się Madsen i w konsekwencji zrobił to Janowski. Dla obu ostrzeżenia od sędziego Jespera Steentofta.

Powtórka. Został po starcie Janowski, choć jechał przed Brennanem. Na drugim okrążeniu obronił się przed naszym rodakiem Madsen. Duńczyk zerwał się na trzecim kółku i zaczął atakować prowadzącego Lindgrena. Bez skutku.

Lebiediew uciekł Kuberze na pierwszym okrążeniu, jednak i jeden, i drugi jest już w półfinale. Huckenbeck walczył do samej linii mety z Kuberą, chcąc godnie pożegnać się z Cardiff.

Znakomite ściganie na Principality Stadium! Uciekł od całego zamieszania Holder i jechał niezagrożony na pozycji lidera. Za nim działo się wiele. Huckenbeck walczył z rywalami i choć jechał już drugi, to dojechał do mety na ostatnim miejscu. Przegrał batalię w polu z Lambertem i jeszcze z Madsenem, który w swoim stylu wykorzystał fakt, że Huckenbeck musiał ujmować gazu po atakach Lamberta. Działo się wiele!

Nie dał rady Woźniak wypracować sobie po starcie dobrej pozycji i znów został daleko za wszystkimi. Prowadził Lebiediew przed Brennanem. Napędzał się Vaculik, chcąc minąć młodego Brytyjczyka. Ostatecznie ataki nie przyniosły skutku.

Wygrał start Janowski i był pierwszy. Za nim usadowił się Bewley, którego atakował Zmarzlik. Obaj na drugim okrążeniu poszli w kontakt, jednak wybronił się Brytyjczyk, uciekając Polakowi. Drugiego za to nie dogonił.

Udany wyjazd Kubery spod taśmy! Prowadził i dowiózł to prowadzenie do mety, choć tuż za nim jechał Michelsen. Lindgren z kłopotami, bo pierwsze kółko kończył jako ostatni. I następnie cały bieg też zakończył jako ostatni. Szwed nie miał tak naprawdę żadnej możliwości zaatakować Fricke'a.

Nakrył wzorowo Lambert do wewnętrznej po starcie Bewleya i był na pierwszym miejscu. Na drugie wyjechał Lindgren, ale prowadzącego bohatera lipcowego Speedway of Nations nie miał szans dogonić. Musiał za to uważać do samego końca na atakującego go Bewleya.

Dobra jazda Kvecha, który przewodził towarzystwu od startu do mety. Madsen nie pozwolił na zbyt wiele Fricke'owi, z kolei bardzo daleko z tyłu podróżował Woźniak.

Świetnie wystartował Janowski i był na czele stawki. Vaculik na drugim łuku wykorzystał błąd Michelsena i go wyprzedził, a potem zbliżył się jeszcze do Janowskiego. Ostatecznie Polak opanował sytuację!

Udało się Zmarzlikowi przejechać szybko i płynnie pierwsze okrążenie. W drugi łuk wjeżdżał już przed Holderem. Kubera zostawił za sobą z łatwością Brennana. Mijanek zabrakło.

Speedway! Ależ zaskoczył wszystkich Brennan niedługo po zwolnieniu taśmy. Pod bandą na pierwszym okrążeniu objechał on Lamberta i Michelsena. Ten pierwszy wpadł w kłopoty na drugim łuku i został na trzecim miejscu. Michelsen z kolei cały czas atakował młodszego z Brytyjczyków. Wreszcie atak na ostatniej prostej przed metą przyniósł mu korzyść, bo kresce Duńczyk był minimalnie przed "dziką kartą"!

Prowadził od początku do końca Lindgren. Zmarzlik przytomnie zablokował na prostej przeciwległej Woźniaka i był na spokojnym drugim miejscu. Drugiego z Polaków nieśmiało i co ważne nieskutecznie gonił Huckenbeck.

Rewelacyjny start Holdera spod płotu. Australijczyk objął prowadzenie i nie oddał go do samego końca. Szalał pod bandą Janowski, który najpierw objechał Fricke'a, a po zmianie taktyki na wjeździe w trzecie okrążenie minął też Lebiediewa. Bardzo dobra jazda Polaka!

Nie pozwolił Madsenowi na zbyt wiele Bewley na pierwszym łuku po starcie. Przed Duńczyka wyskoczył jeszcze Kubera. Polak musiał potem uważać na rywala, choć sam też miał nadzieję na dopadnięcie Bewleya. Ostatecznie nic się nie zmieniło. Vaculik się nie liczył.

Napędzał się Bewley po starcie pod bandą i choć Huckenbeck go jeszcze z początku zablokował, to wobec manewru na drugim łuku był bezradny. Brytyjczyk uciekł do przodu, choć Huckenbeck próbował go jeszcze straszyć. Drugi z reprezentantów gospodarzy został natomiast z tyłu.

Po starcie Zmarzlik został na czwartej pozycji. Prowadził Lebiediew, za nim walczyli ze sobą Duńczycy. Polak rozpędzał się na dystansie, ale Madsena nie zdołał wyprzedzić. Wpadka Polaka na początek ścigania w Walii!

Po starcie prowadził Vaculik, jednakże od razu do ataków przystąpił Lindgren. Słowak był czujny i obronił pierwsze miejsce. Tymczasem słabo spisywał się Holder, któremu na pierwszym kółku uciekł Kvech. Australijczyk nie dał za wygraną mimo to i na ostatnim okrążeniu wyprzedził Czecha, któremu kontra tuż przed metą się nie powiodła. Dobry speedway na początek turnieju!

Atomowy start Lamberta spod bandy! Od razu objął prowadzenie i pomknął do mety po zwycięstwo. Został za rodakami Janowski, który zaczął atakować Woźniaka. Ten z kolei kąsał Kuberę. Do zmian pozycji nie doszło. Przewaga Lamberta na mecie gigantyczna.