Gołota, Adamek, Włodarczyk, a teraz Głowacki. Oto największe pojedynki w zawodowym boksie

Jakub Madej
Jakub Madej

Piotr Wilczewski vs Amin Asikainen 
Data: 04.03.2011
Polak bardzo dobrą passą sześciu zwycięstw z rzędu wywalczył możliwość zmierzenia się z Aminem Asikainenem o pasy EBU i WBO Inter-Continental w wadze super średniej. Walczący na swoim terenie Fin miał postawić Polakowi ciężkie warunki i zdobyć tytuły, jednak Wilczewski pokazał, kto jest jednym z najlepszych zawodników tej kategorii wagowej na świecie.

Od samego początku Wilczewski dominował i punktował swojego rywala, który po raz pierwszy na deskach wylądował w ósmej rundzie. Mocnymi uderzeniami Polak powtórzył nokdaun w odsłonie jedenastej, w której też zakończyła się walka przez techniczny nokaut.

Radość Polaka ze zdobytych tytułów nie trwała jednak zbyt długo. Siedem miesięcy później James DeGale większościową decyzją sędziów pokonał Wilczewskiego i odebrał mu zdobyte wcześniej pasy.

Polub Sporty Walki na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
  • Tetryk Krytyk Zgłoś komentarz
    Ciekawe zestawienie. Zegana z Grigorianem totalnie zwalowali,zreszta gdyby Glowacki walczyl z Huckiem w Niemczech tez by przegral,sedzia przerwalby walke w 6 rundzie i serbski cepiarz zachowalby
    Czytaj całość
    tytul! Co do Proksy to przyklad jak promotorzy moga zniszczyc fantastyczny talent,to co pokazal z Sylvestrem gdzie skazywany byl na pozarcie to klasyka,fantastyczna praca nog,timing,luz,pokaz boksu na swiatowym poziomie! Po niespelna dwoch miesiach puszczany jest do Giennadija Golowkina,totalnego dominatora obecnie middleweight,kolesia ktory nokautuje gdzie chce i kogo chce,nie mowie ze w pelni przygotowany Proksa wygralby ta walke,ale wysylac kogos z takim potencjalem bez porzadnego obozu,przygotowan na takiego rzeznika to idiotyzm,po tej walce Super G sie skonczyl,taki swietny bokser wyciera mate przed jakims bumem Suleckim ;/
    • Mossad Zgłoś komentarz
      Andrew Golota ....i dlugo dlugo nikt.
      • yes Zgłoś komentarz
        Trochę z innej beczki - przypomniał mi się Andrzej Biegalski w Katowicach. W czerwcu 1975 oglądałem w TVP jego walkę. Był też złoty Rudkowski. Interesowałem się boksem (i sukcesami)
        Czytaj całość
        dużo wcześniej, jednak właśnie tę walkę Biegalskiego przypomniałem w tym momencie.