Pobił się ze Szpilką, podpadł Rosjanom. "Diablo" pokonał krętą drogę, by wrócić na ring

Michał Fabian
Michał Fabian
Fot. Krzysztof Porębski / WP SportoweFakty

Na początku maja okazało się, że Włodarczyk nie jest w pełni sił. Podczas przygotowań w Wiśle dopadła go infekcja. - Przypętało się jakieś cholerstwo i nie czuję się dobrze. Mam kaszel, katar, zapchane zatoki i bóle głowy. Chodzi o zatoki przynosowe. Kilka razy miałem podobnie i momentami łzy same napływają mi do oczu. Byłem już na płukaniu zatok - komentował bokser w "Super Expressie".

Stwierdził, że na pewno nie pojedzie do Moskwy, jeśli nie będzie w pełni sił. - Nie ma co robić z siebie bohatera. Bo dla mnie ten rewanż to walka o przyszłość - dodał.

11 maja, na jedenaście dni przed galą, pojedynek został odwołany. Rosjan decyzja Włodarczyka zaskoczyła i oburzyła.

- Rosjanie, odkąd dowiedzieli się, dlaczego Krzysiu wycofał się z walki, są wściekli. Kiedy powiedziałem im, że chodzi o infekcję, byli oburzeni. Pytali mnie: "Jak to? To nie ma żadnych złamań?". Domniemywam, że rosyjscy zawodnicy w podobnych sytuacjach normalnie wychodzą do ringu i walczą. Ale w porządku - to inna kultura i inny świat. Widocznie są trochę twardsi i podobne infekcje nie zniechęcają ich do walki - mówił Andrzej Wasilewski w rozmowie z Michałem Bugno z WP SportoweFakty.

Zamiast Włodarczyka w Moskwie wystąpił Łukasz Janik. Walczył ambitnie, ale nie sprostał Drozdowi (przegrał przez TKO w 9. rundzie).

Dla Włodarczyka rozpoczął się kolejny trudny okres. Przez kilka miesięcy miał problemy ze znalezieniem rywala.

Czy Krzysztof Włodarczyk pokona Walerego Brudowa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Walki na Facebooku
inf. własna / ringpolska.pl / "Super Express"
Zgłoś błąd
Komentarze (1)