Pobił się ze Szpilką, podpadł Rosjanom. "Diablo" pokonał krętą drogę, by wrócić na ring
1 kwietnia 2015 r. w polskich mediach pojawiła się informacja o bójce Szpilki z Włodarczykiem przed wejściem na salę treningową. Na pierwszy rzut oka mogło to wyglądać jak żart na prima aprilis, ale sytuacja ta wydarzyła się naprawdę.
Kilka dni wcześniej (23 marca 2015 r.) doszło do rękoczynów. Szpilka zaskoczył stojącego przed wejściem do sali treningowej Włodarczyka. Wyprowadził dwa ciosy sierpowe. "Diablo" raz mu oddał, później bokserzy zostali rozdzieleni. Interweniował ich trener Fiodor Łapin.
Bardziej ucierpiał Włodarczyk, który musiał udać się na szycie wargi. - Szpilkę dosięgnie ciężka ręka sprawiedliwości, ale nie ze strony organów ścigania. To będzie moja ręka - odgrażał się w "SE" Włodarczyk.
Konflikt obu bokserów skomentował ich promotor Andrzej Wasilewski. - Dla mnie to szczyt dziecinady (...) Krzysiek tak ma, że dużo mówi. Miałem duże pretensje do Artura. Sportowcy na pewnym poziomie powinni kierować agresję czy męskie ambicje na ring. Jest to pierwszy przypadek, gdy agresja czaiła się poza ringiem - mówił szef grupy, dla której trenują i walczą obaj pięściarze.
Starcie Szpilka - Włodarczyk wydawało się nieuniknione, organizatorzy Polsat Boxing Night mogli już zacierać ręce, ale... Najpierw "Diablo" musiał stoczyć pojedynek z Drozdem. Pojawiły się niestety problemy.
-
kaen Zgłoś komentarzNadal robienie 12 stron.Bez sensu i zawracanie gitary.;)