Terroryści szokują świat sportu. Tak mordowali kibiców i zawodników

Przemek Sibera
Przemek Sibera

Zamach bombowy podczas Igrzysk Olimpijskich w Atlancie, 1996 rok

Kolejny atak terrorystyczny, który zakłócił sportowe święto, miał miejsce na igrzyskach w Atlancie. 27 lipca 1996 roku w Parku Olimpijskim wybuchła bomba. Zginęła jedna osoba, 111 zostało rannych. Zmarł również kamerzysta, który - spiesząc się na miejsce tragedii - dostał ataku serca.

Lista ofiar mogła być o wiele dłuższa, gdyby nie Richard Jewell. Ochroniarz zauważył ładunek i zdążył zorganizować akcję ewakuacyjną. Później jednak przeżywał ciężkie chwile. Śledczy zaczęli podejrzewać go o organizację zamachu. Niesłusznie, bo ochroniarz był niewinny.

Prawdziwego terrorystę udało się złapać dopiero dziewięć lat później. Był nim Eric Robert Rudolph, który zeznał na przesłuchaniu, że chciał przerwać igrzyska, aby zwrócić uwagę na problem aborcji. Zamachowiec był jej zagorzałym przeciwnikiem. W 2005 roku usłyszał wyrok dożywotniego więzienia.

Polub SportoweFakty na Facebooku
Inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (5)
  • teknokiller Zgłoś komentarz
    Witam!może tzw ISIS wystawi swoją kadrę w jakiejś dyscyplinie.Widać ,że ich bóg nie jest sportsmenem.
    • DonZG Zgłoś komentarz
      Niezależnie od sensu tego artykułu, należy powiedzieć sobie jasno, że wszystko to co się obecnie wyprawia w Europie, to jest wina szeroko pojętego ŚWIATA ZACHODNIEGO a w szczególności
      Czytaj całość
      USraela!
      • Andrzej Wiaderny Zgłoś komentarz
        Co za gamoń pisał ten artykuł a zwłaszcza jego tytuł. Czy w tej redakcji nikt niczego nie kontroluje?
        • Jan Kos Zgłoś komentarz
          O czym ten artykuł jest...?