Miał zaledwie 10 lat, gdy był świadkiem wielkiej tragedii. Oto najważniejsze momenty z życia Błaszczykowskiego
Legenda Wisły Kraków
19-letni Jakub Błaszczykowski trafił do Wisły z czwartoligowego KS Częstochowa. Do drużyny polecił go jego wuj - Jerzy Brzęczek, który wtedy był przyjacielem dyrektora Białej Gwiazdy - Grzegorza Mielcarskiego. Angaż zawodnika wcale nie był pewny, wszystko musiał udowodnić na testach.
- Patrzę na tego Kubę, patrzę i otwieram oczy coraz szerzej. "Jak ten chłopak uchował się w IV lidze?!"- nie mogłem uwierzyć. Po pół godzinie wiedziałem, że chcę go u siebie - mówił WP SportoweFakty Werner Liczka.
Już w pierwszym występie strzelił gola, w pierwszym sezonie zdobył mistrzostwo Polski, a także wykazał się niesamowitym hartem ducha. Doznał pęknięcia gości śródstopia już w meczu el. Ligi Mistrzów z Panathinaikos Ateny. Ale i tak dograł starcie niemal do końca. Po wyzdrowieniu stał się jednym z filarów "Białej Gwiazdy". A oczy na niego zwróciły kluby z całej Europy. W pożegnalnym meczu odkrył koszulkę z napisem "Jeszcze tu wrócę". Swojej obietnicy dotrzymał.