Gdzie są chłopcy z tamtych lat? "Zmiana szyldu" nie jest taka łatwa
Po raz ostatni równie blisko pierwszego od 1994 roku awansu na młodzieżowe mistrzostwa Europy co dziś Polska była na początku XXI wieku, kiedy Edward Klejdinst opiekował się kadrą rocznika 1981 i młodszych, czerpiąc ze wspomnianej mistrzowskiej drużyny Globisza.
Seniorski bilans Madejów, Grzelaków i Brożków już znamy, a jak wypadli w poważnej piłce Marcin Kuś, Michał Stasiak, Jacek Kowalczyk, Patryk Rachwał, Michał Goliński, Maciej Iwański, Łukasz Garguła, Bartosz Ślusarski czy Sebastian Olszar, którzy w cuglach wygrali swoją grupę eliminacyjną, w której rywalizowali ze Szwecją, Węgrami, Łotwą i San Marino? Biało-czerwoni wygrali wówczas 6 z 8 spotkań, a pozostałe 2 zremisowali. Bilans bramkowy: 24:6.
Najwięcej pierwszej reprezentacji z tamtego pokolenia przysłużyli się Ireneusz Jeleń i Euzebiusz Smolarek, którzy dołączyli do tej drużyny dopiero na ostatnie mecze eliminacji i zagrali w przegranych barażach z Białorusią (1:1 i 0:4). Ci, którzy stanowili o sile tej kadry, czyli Kuś (7A), Rachwał (4A), Iwański (10A), Goliński (5A) czy Ślusarski (2A) zaliczyli tylko marne epizody w kadrze, a najwięcej z tego grona w pierwszej reprezentacji grał Garguła (15A). Karierę Olszara wyhamowała tragedia osobista.
-
noos Zgłoś komentarzMałe a raczej duże sprostowanie -słynne "Zmieniamy szyld i jedziemy dalej!" to cytat z Brzęczka.....który Wojtus sobie przywłaszczył
-
Grek Zorba Zgłoś komentarzMoja odpowiedź, dlaczego u nas jest TAK
-
WEZARD Zgłoś komentarzJanczyk... 26 lat i nie ma chłopa. Sypniewski II