Lubański, Nawałka, Citko, Jarabica i inni - piłkarze z potężnymi wyrwami w życiorysach
30 sierpnia 2009 roku - to data szczególna nie tylko dla polskich kibiców. Brutalny atak Axela Witsela na reprezentanta Polski, do którego doszło podczas rozgrywanego tego dnia meczu Standard Liege - Anderlecht, zna każdy fan futbolu:
Prawa noga "Wasyla" była zmasakrowana na każdy możliwy sposób. Doszło do złamań otwartych kości, uszkodzeń więzadeł w kolanie i stawie skokowym. Polak musiał poddać się sześciu operacjom i wrócił na boisko w ekspresowym tempie, bo już 8 maja 2010 roku, ale występ w spotkaniu z Sint Truidense VV był tylko symboliczny. Tak naprawdę do pełnej sprawności Wasilewski wrócił dopiero w listopadzie 2010 roku.
Przerwa: 251 + 203 dni
Ostatni mecz w I zespole: 30 sierpnia 2009
Kolejny mecz w I zespole: 8 maja 2010
Kolejny mecz w I zespole: 27 listopada 2010
-
KLM Zgłoś komentarzCoś mi się wydaje, że co niektórzy czyt. Jarabica, skończą jak choćby Konrad Gołoś, który przez kontuzje musiał przedwcześnie zakończyć przygodę z piłką...
-
aldo Zgłoś komentarzPanie Lubański, na owe czasy był Pan geniuszem piłkarskim i ja byłem wielbicielem Pana talentu, dzisiaj jest Pan dla mnie zwykłym komuchem, dlaczego?, niech Pan pomyśli, gardzę Panem.
-
Kamil Juda Zgłoś komentarzPan LUbański to klasa ,Pan Citko ogromny talent,gdyby teraz grali mając po 25 lat,to jak daleko byłby Lewy?
-
lopez Zgłoś komentarzTaki Citko skończył poważną karierę w wieku 23 lat. Aż przykro się robi, jak się to czyta. Nawet w polskiej lidze już potem nie błyszczał.
-
WEZARD Zgłoś komentarzW dzisiejszych czasach Lubański pewnie byłby gotowy do gry po 7 miesiącach i w RFN naprawdę mogliśmy się pokusić o złoto :( Nie do wiary, nie do wiary :(
-
klops22 Zgłoś komentarzJarabica jeszcze żyje i ma kontrakt z Cracovią? Jakim cudem klub z nim jeszcze umowy nie rozwiązał?