Lubański, Nawałka, Citko, Jarabica i inni - piłkarze z potężnymi wyrwami w życiorysach

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Marek Citko 

Podczas gdy fani ŁKS-u czekali na powrót wschodzącej gwiazdy - przynajmniej na to się zapowiadało - polskiego futbolu, kibice Widzewa opłakiwali stratę największej wówczas gwiazdy ekstraklasy.

Marek Citko, o którego biły się największe kluby najsilniejszych lig, 17 maja 1997 roku doznał poważnej kontuzji ścięgna Achillesa, po której wrócił na boisko dopiero jesienią 1998 roku, ale już nigdy nie odzyskał dawnej formy i jego kariera to był zjazd po równi pochyłej.

Wychowanek Jagiellonii Białystok i ulubieniec Franciszka Smudy kontuzji doznał, gdy Widzew był na szczycie ekstraklasy, a gdy wrócił do gry, po dawnej potędze zostały tylko ruiny.

Przerwa: 494 dni
Ostatni mecz w I zespole: 17 maja 1997
Kolejny mecz w I zespole: 23 września 1998

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (9)
  • KLM Zgłoś komentarz
    Coś mi się wydaje, że co niektórzy czyt. Jarabica, skończą jak choćby Konrad Gołoś, który przez kontuzje musiał przedwcześnie zakończyć przygodę z piłką...
    • aldo Zgłoś komentarz
      Panie Lubański, na owe czasy był Pan geniuszem piłkarskim i ja byłem wielbicielem Pana talentu, dzisiaj jest Pan dla mnie zwykłym komuchem, dlaczego?, niech Pan pomyśli, gardzę Panem.
      • Kamil Juda Zgłoś komentarz
        Pan LUbański to klasa ,Pan Citko ogromny talent,gdyby teraz grali mając po 25 lat,to jak daleko byłby Lewy?
        • lopez Zgłoś komentarz
          Taki Citko skończył poważną karierę w wieku 23 lat. Aż przykro się robi, jak się to czyta. Nawet w polskiej lidze już potem nie błyszczał.
          • WEZARD Zgłoś komentarz
            W dzisiejszych czasach Lubański pewnie byłby gotowy do gry po 7 miesiącach i w RFN naprawdę mogliśmy się pokusić o złoto :( Nie do wiary, nie do wiary :(
            • klops22 Zgłoś komentarz
              Jarabica jeszcze żyje i ma kontrakt z Cracovią? Jakim cudem klub z nim jeszcze umowy nie rozwiązał?