Eduards Visnakovs (Ruch Chorzów)
Jeśli kibice Ruchu liczyli na tego zawodnika w meczu z Koroną, to z pewnością w pewnym momencie tej konfrontacji zastanawiali się czy jest on na boisku. Visnakovs nie pokazał zupełnie niczego, był niczym gra ofensywna Niebieskich w pierwszej połowie: niewidoczny.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (6)
-
Matt Biker Zgłoś komentarz
Pawłowskiego z Zawiszy by tam umieścił. Tyle strat w przeciągu tylko 45 minut to jeszcze nie widziałem. -
dasiu Zgłoś komentarz
eee, bez przesady...jedna przypadkowa główka i zaraz Wójcicki cienias...NIE ZGADZAM SIĘ!!! -
czakbart Zgłoś komentarz
Lechii ale kibice widzą tylko błędy.Taka jest piłka napastnik pięć setek nie strzeli jest ok. Obrońca raz zrobi babola i się każdy pastwi.Zresztą karny nie był taki ewidentny. -
Stefan Kacap Zgłoś komentarz
Tej czemu jak Legła przegrywa to nie ma antyjedenastek? XD -
Mariusz Bosiacki Zgłoś komentarz
Sporo to naszych zagranicznych "gwiazd"! Tu rodzi się pytanie dlaczego w tak słabej lidze wciąż nie grają polscy wychowankowie?