Lech - Legia. Finały marzeń Pucharu Polski

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski

Lech Poznań mierzył się z Legią Warszawa czterokrotnie w finale Pucharu Polski. Kluby podzieliły się zwycięstwami po równo. Drużyna ze stolicy Wielkopolski wzniosła trofeum w 1988 i 2004 roku, natomiast Wojskowi w 1980 i 2011. Najbardziej okazała wygrana 5:0 w najstarszej z wymienionych potyczek odniosła Legia.

Więcej o meczu z 1980 roku --->

Legia Warszawa ma na koncie 16 wygranych w rozgrywkach, a poznaniacy 5. Sobotnie konfrontacja to mistrz kontra wicemistrz Polski, lider kontra wicelider T-Mobile Ekstraklasy. Dwa konkurujące ze sobą od lat kluby. Smaczków nie brakuje, teoretycznie wszystko zapowiada się wybornie. W głowach i nogach piłkarzy zadanie, by zaspokoić oczekiwania kibiców i uczynić z papierowego hitu rzeczywiste święto piłki nożnej w Polsce tak, by nikt nie powtarzał utartego powiedzenia "miał być hit, wyszedł kit".

Finał Pucharu Polski będzie dobrym widowiskiem piłkarskim?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (6)
  • cristof Zgłoś komentarz
    czy zauwazyliscie ze b. duzo meczy jest z lat 60-tych? to byly piekne dni pilki noznej; niezapomniane pojedynki legii i gornika; mecze ligowe transmitowane byly w tv a stadiony mimo to, byly
    Czytaj całość
    przepelnione; dawniej sprzedawano bilety do momentu kiedy nie mozna bylo juz nic wepchac na stadion; wogole mecze gornika i legii wymiataly z ulic; juz wtedy cwks nie byla lubiana bo powolywala dobrych pilkarzy do odbycia sluzby wojskowej; ale kto pamieta tamte dni to raczej nie przypomina sobie aby byly takie zadymy jak w tej chwili; stadion slaski byl mekka gorniczej braci, ktora na meczu lubiala sobie wypic; czy byly rozroby? jasne ze byly; nawet dali sobie w dziob ale w przerwie byli juz najlepszymi kumplami; dzisiaj? strach pomyslec;
    • Edgaar Peron Zgłoś komentarz
      Takie rzeczy nie zdarzają się często, dlatego PZPN podesłał na mecz Lech-Błękitni sędziego, który miał dopilnować tego, by się to w końcu zdarzyło.
      • Macias88Pila Zgłoś komentarz
        Ja tam nie chcę być złym prorokiem, ale... woda odgrywała już główną rolę w katastrofie tego stadionu. Tak samo w przypadku innego żywiołu, czyli ziemi... to teraz czas na ogień?
        Czytaj całość
        Raczej "racowisko" zrobią obie ekipy.
        • hmm Zgłoś komentarz
          Ciekawe co teraz się wydarzy.. był już "basen" , była kompromitacja z żużlem.. teraz pewnie znów do głosu dojdą kibice. Klątwa Narodowego