Ekstraklasa: Nowi piłkarze już błyszczą! Król strzelców z Węgier walczy o polską koronę
Grzegorz Piesio (Górnik Łęczna)
Przed dekadą Grzegorz Piesio uchodził za jeden z największych talentów rocznika 1988, ale na pewnym etapie jego przygody z piłką coś poszło nie tak i na debiut w Ekstraklasie czekał aż do 27. roku życia. W sezonie 2005/2006 był w kadrze I drużyny Amiki Wronki, ale wówczas ligowego debiutu się nie doczekał, a po fuzji Amiki z Lechem Poznań było mu jeszcze ciężej o grę. Po Kolejorzu grał na trzecim szczeblu w barwach Górnika Łęczna i OKS-u Olsztyn, a od sezonu 2009/2010 występował na zapleczu Ekstraklasy w barwach Znicza Pruszków i Dolcanu Ząbki.
W tym drugim klubie stał się czołowym pomocnikiem I ligi i zaczęły zwracać na niego uwagę kluby Ekstraklasy. W styczniu podpisał mający wejść w życie 1 lipca kontrakt z PGE GKS Bełchatów, ale po spadku Brunatnych umowa została unieważniona, a po Piesia zgłosił się Górnik Łęczna. W długo wyczekiwanym debiucie 27-latek spisał się bardzo poprawnie i udowodnił trenerowi Jurijowi Szatałowowi, że może sobie poradzić w najwyższej lidze. Lepiej późno niż wcale.
-
Hoolsik Zgłoś komentarzZ tym Sekulskim bym sie wstrzymal z xachwytami. Bramke zdobyl, ale oprocz niej dramat. W meczu pucharowym tez strasznie drewniany. Wiec z tym braniem pod niebiosa to spokojnie.
-
Sławomir Wiśniewski Zgłoś komentarzSuper Katooo!!