Ekstraklasa: Lato wielkich powrotów
Hubert Wołąkiewicz (Astra Giurgiu -> Cracovia)
Z Rumunii do Polski wrócił również były kapitan Lecha Poznań. Wołąkiewicz poza Ekstraklasą był krótko, bo tylko siedem miesięcy. W styczniu opuścił Kolejorza na rzecz Astry Giurgiu, ale o rumuńskim epizodzie w karierze chciałby jak najszybciej zapomnieć. Jego bilans w Czarnych Diabłach to tylko jeden występ w I zespole i do tego zakończony już po 24 minutach gry z powodu czerwonej kartki.
Podczas pobytu w Rumunii Wołąkiewicz doznał dwóch urazów, w tym poważnego złamania ręki, które ostatecznie zakończyło jego mariaż z Astrą. Miejscowe media wzięły go na tapet, nazywając go najlepiej opłacanym zawodnikiem rumuńskiej ekstraklasy, przeliczając jego pobory na rozegrane minuty.
- To był kompletnie nieudany czas. Po dwóch tygodniach od mojego przyjścia zwolniono trenera, który mnie ściągał do klubu, a ja wypadłem na trzy tygodnie z powodu kontuzji. Kiedy wróciłem do treningów, kolejny trener został zwolniony, a ja cztery tygodnie później złamałem rękę i tak się wszystko pogmatwało. Pierwszy telefon po złamaniu ręki wykonałem do żony i nie powiedziałem jej, że mam złamaną rękę, ale że chcę wyjechać z Rumunii jak najszybciej. Dobre okazało się to, że podpisałem kontrakt do końca sezonu z opcją, więc mogłem wrócić do Polski - tłumaczy obrońca Pasów.
Hubert Wołąkiewicz w Ekstraklasie przed sezonem 2015/2016:Klub | Lata gry | Występy | Bramki |
---|---|---|---|
Amica Wronki | 2006 | 1 | 0 |
Lechia Gdańsk | 2008-2010 | 67 | 5 |
Lech Poznań | 2011-2014 | 104 | 4 |
Ogółem: | 172 | 9 |
-
Robert Gola Zgłoś komentarzjaka liga takie gwiazdy
-
Wielki Zły Wilk Zgłoś komentarzA gdzie siedzibę ma klub piłkarski Jarosław Fojut? I niech pan redaktor sprawdzi sobie stronę jedenastą.
-
Wielki Zły Wilk Zgłoś komentarzW zasadzie Peszkina wykupił wtedy z Lecha Wernze, obecny właściciel (i partnerzy) Lechii.