Top 77: Ranking najlepszych polskich piłkarzy
Obrońcy prawi
Od dawna liderem jest tutaj Łukasz Piszczek, mimo że wciąż nie wrócił do formy sprzed operacji, której poddał się po finale Ligi Mistrzów w 2013 roku. Zresztą wiosną 2015 także przez kilka tygodni leczył uraz. Natomiast w trwającym sezonie przegrał w Borussii rywalizację z Matthiasem Ginterem. Jego pozycja w drużynie narodowej jest jednak niezagrożona. Zastępujący go w niej czasami Paweł Olkowski jakoś nie przekonuje, na dodatek kilka tygodni stracił również z powodu kontuzji. Jednak cały czas zawodnik 1. FC Koeln jest najgroźniejszym konkurentem Piszczka.
Tomasz Kędziora to wielka nadzieja na tej pozycji, ale wciąż nie może się doczekać na debiut u Adama Nawałki. Paweł Golański był podporą Korony, a po wyjeździe z kraju od razu wywalczył z ASA Targu Mures Superpuchar Rumunii. Jednak nie zawsze wychodził w podstawowym składzie. Krytycznym momentem okazała się czerwona kartka otrzymana w meczu ligowym rozegranym pod koniec września, potem pojawiał się na boisku już tylko dwukrotnie. Łukasz Broź od kilku lat znajduje się w czołówce zawodników na tej pozycji, mimo, a może dlatego, że w Legii ma groźnego konkurenta w osobie Bartosza Bereszyńskiego, który znalazł się poza listą.
Adam Frączczak do kariery startował w klubie Żaki z rodzinnego Kołobrzegu, gdzie przed wyjazdem do Francji przez pewien czas terminował również Grzegorz Krychowiak. Problemem zawodnika Pogoni jest wszechstronność, w dwóch poprzednich rankingach wyróżniliśmy go wśród skrzydłowych, ale jak zajdzie potrzeba to może zagrać nawet na środku ataku. Z tym że najlepiej sprawdza się jednak w roli prawego obrońcy.
Artur Jędrzejczyk przez pierwsze półrocze leczył poważną kontuzję, ponownie pojawił się na boisku dopiero pod koniec lipca i w lidze rosyjskiej nie grał zbyt często, za to w Lidze Europy dosyć regularnie. Może teraz odbuduje formę w Legii, do której został wypożyczony na najbliższe sześć miesięcy. Rok temu wygrał u nas na lewej stronie obrony, gdzie jego miejsce widział selekcjoner biało-czerwonych. Czy ta koncepcja odżyje przed finałami Euro 2016?
-
Kaytek Zgłoś komentarzStępińskiego trapią tylko Lewego i Arka zaś reszta tekstu jak i fakty rysują się tak że tylko Stępiński Lewy i Mlik nie łapią kontuzji
-
EneMene Zgłoś komentarz[z]