LM: Drugi atak Paris Saint-Germain na Anglię
Paris Saint-Germain wyeliminowało z Ligi Mistrzów Chelsea Londyn. Na teren Manchester City jedzie nie bronić, a atakować, ponieważ walka o półfinał Ligi Mistrzów rozpoczęła się od remisu 2:2.
Przedstawiciele klubów śnią o potędze. Poprzednie lata minęły w Manchesterze i Paryżu pod znakiem przepychu, rekordowych transferów. Inwestycje zaowocowały laurami na krajowej arenie. Teraz drużyny chcą zaakcentować swoją obecność w Europie. Ani City, ani PSG nie było jeszcze w finale Ligi Mistrzów. Zwycięzca tego dwumeczu będzie blisko historycznego sukcesu. Pierwsze starcie o półfinał zakończyło się remisem 2:2.
- Każde starcie jest inne i nie ma znaczenia, jak Paris Saint-Germain sprawowało się w przeszłości w Anglii. Graliśmy w pierwszym meczu bardzo równo i możemy to kontynuować na swoim stadionie. Nie ustępowaliśmy jakością rywalowi – zapowiada Manuel Pellegrini, menedżer City.
Laurent Blanc, opiekun Paris Saint-Germain ubolewa nad błędami w obronie, przez które mistrz Francji nie wypracował sobie zaliczki przed rewanżem.
- Teraz musimy zagrać na najwyższym możliwym poziomie. Na pewno wyższym niż w Paryżu. Musimy być bardziej wydajni i wykorzystać swoje szanse. Mogliśmy postawić się w lepszej sytuacji, ale wszystko pozostało otwarte. Wystarczy zdobyć gola więcej niż przeciwnik.