Jak to się stało? Koszmar Legii trwa

Jacek Stańczyk
Jacek Stańczyk
Adam Warżawa/PAP

 
Peszko jak nie Peszko  

Tak jak przez większość pobytu w Lechii raczej rozczarowywał, tak w środę przechodził samego siebie. Dynamiczny, przebojowy. Strzelił pięknego, pierwszego gola. I miał asystę przy trafieniu Milosa Krasicia. Jeśli marzył jeszcze o Euro 2016, to chyba ostatni moment, żeby o ten turniej powalczyć. 

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • senka72 Zgłoś komentarz
    Jak zwykle, piłkarski poker trwa!!!!!! Kto teraz handluje??? Piłkarzyki !!!!!!! Za nic mają kibiców!!!!!!! Teraz usłyszymy że oni nie wiedzą jak to się stało!!!!! Na dzień dobry na Ł3
    Czytaj całość
    cały stadion plecami do boiska!!!!!
    • Maario Zgłoś komentarz
      Spokojnie w Gdańsku, z tego co prasa podała to Ciebie " pykaja "...A legła , jak ujawniono to twoja ksywka...
      • Mattx7 Zgłoś komentarz
        W końcu Lechia, to jedyny zespół, który ległą spokojnie sobie pyka i pokazuje gdzie ich ma. Krawaty myślały, że przyjadą do Gdańska, wyjdą na boisko i na tablicy wyników pojawi się
        Czytaj całość
        wynik dajacy im mistrza. Bauhahahahha...Nic tak nie cieszy, jak wygrana z nimi. I widok Gillette ze łzami w oczach ... bezcenne :-)
        • Barus Marian Zgłoś komentarz
          nie panikować triumf ma być przed własna publicznością na Łazienkowskiej!!!!!!!!!!!!!! Ta to by nie było pompy a tak będzie zabawa na całego!!!!!!!!!!!!!!!!!!