Nie tylko Legia Warszawa. Najdziwniejsze kluby w dziejach Ligi Mistrzów
Kamil Kołsut
Artmedia Bratysława (2005/06)
Obecność FC Thun w LM dla wielu była aberracją. Prawdziwą sensację sprawiła jednak Artmedia Bratysława, która do fazy grupowej przedarła się po trupie Celticu Glasgow. To był dwumecz nie z tej ziemi, bo Słowacy u siebie rozgromili Szkotów 5:0 (na ławce siedział wówczas Artur Boruc), by w rewanżu przy wyniku 0:4 (Boruc już grał) drżeć o awans do ostatnich minut. W kolejnej rundzie do wyeliminowania Partizana Belgrad ekipa z Bratysławy potrzebowała rzutów karnych. W grupie Artmedia punktowała znakomicie (0:0, 3:2 z FC Porto oraz 2:2, 0:0 z Glasgow Rangers) i drugie miejsce przegrała o włos.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
-
MariaMOher Zgłoś komentarzDziwny w LM to byłby zespół Termaliki-Brut Niecieczy...albo co najmniej Piast Gliwice !!!