Jeśli selekcjoner nadal będzie chciał stawiać na grę dwójką środkowych napastników, ale nie zaufa Łukaszowi Teodorczykowi, to szansę dostanie Kamil Wilczek. Były król strzelców ekstraklasy (2015) nie ma jeszcze statusu reprezentanta Polski - 27-latek gościł już wcześniej na zgrupowaniach kadry, ale Adam Nawałka debiutu mu jeszcze nie umożliwił.
Wilczek też jest w bieżącym sezonie bardzo skuteczny. W 19 występach strzelił 11 goli i zaliczył siedem asyst - ma udział w bramce Broendby co 80 rozegranych minut. Na jego niekorzyść przemawia jednak to, że nie ma żadnego doświadczenia międzynarodowego. Ponadto, podobnie jak "Teo", jest zawodnikiem innego rodzaju niż Milik - to rasowa "9", która w kreowaniu gry uczestniczy w ograniczony sposób.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (10)
-
teknokiller Zgłoś komentarz
,zrodził nowego cichego bohatera. -
Fazik Zgłoś komentarz
"machinę do zdobywania bramek"...to chyba jakis zart! -
Bawarczyk Zgłoś komentarz
Kapustka, Kapustka i jeszcze raz Kapustka do gry w reprezentacji Polski ! -
Bawarczyk Zgłoś komentarz
murawe. Przypomina mnie to troche Roberta Kubice. Talent ogromny, ale na wlasne zyczenie niewykorzystany. Madrzejszej gry i szybkiego powrotu do zdrowia zycze ! -
cop Zgłoś komentarz
Wreszcie Nawałka będzie musiał dać szansę Teodorczykowi -
Ania Kowalska Zgłoś komentarz
nieraz miał w Polsce i nie wykorzystać to aż głową boli to jest snajper? Raczej nie może gdyby dawno usiadł na ławie to może by się ogarnął chłopak i zaczął wykorzystywać nadarzajace się okazji dla Polski!!!!! -
Mossad Zgłoś komentarz
Lewczuk. Treneiro to wizjoner. -
Uzi 1985 Zgłoś komentarz
Wilczkiem dla sprawdzenia. -
Małgorzata Pelechaty Zgłoś komentarz
tylko nie Linetty, ławka dla niego to za dużo