Na nich warto zwrócić uwagę - oto przyszłe gwiazdy Lotto Ekstraklasy
Pol Llonch (Wisła Kraków) - 25 lat
W przeciwieństwie do wcześniej przedstawianych zawodników, nie ma zbyt bogatego CV, ale coś nam mówi, że wiosna może należeć do niego. To dawny podopieczny trenera Kiko Ramireza z CE L'Hospitalet. Spotkali się w tym klubie w sezonie 2013/2014. Llonch był podstawowym zawodnikiem drużyny prowadzonej przez Ramireza, a po sezonie odszedł do Espanyolu Barcelona. Teraz był numerem jeden na liście życzeń hiszpańskiej trenera Wisły.Na Reymonta 22 trafił z hiszpańskiej Girony, ale jesienią występował w III-ligowych rezerwach Granady. 25-letni pomocnik został wybrany nawet do "11" rundy w swojej grupie rozgrywkowej. Llonch był brakującym ogniwem w drużynie 13-krotnych mistrzów Polski. To typ zawodnika, jakiego w Wiśle nie było od czasów Radosława Sobolewskiego. Charakteryzują go duża mobilność i niespożyte siły. Ma być pierwszym żołnierzem Ramireza, który podniesie poziom agresji i waleczności w zespole.
"To jeden z tych zawodników, którego zawsze chcesz mieć u siebie, ale nigdy nie chcesz grać przeciwko niemu" - pisał o nim swego czasu portal pericosonline.com, dodając, że Llonch ma "mięśnie strusia, które pozwalają mu biegać bez ustanku w przyspieszonym tempie".
Z kolei dziennikarze fuerzaperica.com ochrzcili go mianem "Gatusso z Barcelony", co wiele mówi o stylu gry prezentowanym przez nowego wiślaka. Hiszpanie opisują go jako wulkan energii, który dobrze odnajduje się nie tylko w roli destruktora, ale jest też pożyteczny w ataku. "Po przechwytach inicjuje kontrataki. Nie robi tego z elegancją czy maestrią, ale z przytłaczającą mocą" - pisały o nim media w ojczyźnie.
-
Michał Hunter Olczyk Zgłoś komentarzCzemu nie przedstawiliście Dominika Nagy? To jest przyszłość węgierskiej piłki i zapewne namiesza w naszej lidze.
-
Rafał Kaczka Zgłoś komentarz2018 ?
-
QT Zgłoś komentarzBrakuje mi tu Hugo Videmonta, który w Ligue 2 miał bardzo dobre statystyki przed przyjściem do Wisły.