Lotto Ekstraklasa: mistrz się zbroi, a reszta śpi

Maciej Kmita 08 Stycznia 2018, 07:08

Wisła Płock 

Nafciarze jesienią byli jedną z najmniej skutecznych drużyn Lotto Ekstraklasy, więc przed rundą wiosenną skupili się na wzmocnienia ataku. Pierwszym zimowym nabytkiem Wisły został Oskar Zawada. Płocczanie pozyskali młodzieżowego reprezentanta Polski z Karsluher SC, z którym ten był związany od stycznia ubiegłego roku.

Zawada wrócił do Polski po blisko sześcioletniej przerwie. Przed sezonem 2012/2013 zamienił DKS Dobre Miasto na VfL Wolfsburg i błyskawicznie piął się w hierarchii Wilków. Jako 17-latek grał w zespole U-19, z którym sięgnął po mistrzostwo Niemiec, a już na sezon 2014/2015 został włączony do kadry pierwszej drużyny.

Nigdy jednak nie zagrał w pierwszym zespole Wilków. Występował tylko w drużynie rezerw, a rundę wiosenną sezonu 2015/2016 spędził na wypożyczeniu do Twente Enschede, ale nie strzelił dla holenderskiego klubu ani jednego gola. Rocznej przygody z KSC też nie zaliczy do udanych, bo jego bilans w ekipie z Wildparkstadion to raptem dwie bramki w 15 meczach. W sezonie 2016/2017 jego zespół spadł z 2. Bundesligi, a jesienią Zawada był tylko rezerwowym w III-ligowym klubie.

Zawada trafił do Wisły z rocznym poślizgiem. Płocczanie chcieli go pozyskać już rok temu, ale wówczas młodzieżowy reprezentant Polski zdecydował się na spróbowanie sił w Karlsruher SC.

Nafciarzy wzmocnił też niemiecki bramkarz Thomas Daehne. 24-latek przez trzy ostatnie sezony bronił barw HJK Helsinki, z którym w ubiegłym roku sięgnął po mistrzostwo i Puchar Finlandii.