Zdążyć przed północą. Ważą się losy reprezentantów Polski
Michał Żyro (Wolverhampton Wanderers)
Przez skomplikowany uraz, którego doznał 5 kwietnia 2016 roku w wyniku bestialskiego ataku Antony'ego Kaya z MK Dons, stracił blisko dwa lata. Polak miał zerwane trzy więzadła w kolanie, jedno naciągnięte, a do tego zmiażdżoną od kopnięcia kość piszczelową. Rehabilitacja trwała 11 miesięcy, a treningi z pełnym obciążeniem Żyro wznowił równo rok po ataku Kaya.
W barwach Wanderers jednak już nie zagrał. Do końca sezonu 2016/2017 odbudowywał formę w rezerwach, a gdy latem 2017 roku klub z Molineux zatrudnił Nuno Espirito Santo i rozpoczął zakrojoną na szeroką skalę współpracę z Jorge Mendesem, stało się jasne, że przygoda Żyry z Wilkami dobiega końca.
W minionym sezonie zespół Polaka awansował do Premier League, ale on nie miał w tym udziału. Wiosną był wypożyczony do III-ligowego Charltonu Athletic, a po powrocie do Wolverhampton trenował z innymi odrzuconymi przez Santo piłkarzami. Kiedy pierwszy zespół Wilków grał sparingi z Basel, Young Boys Berno, Ajaksem Amsterdam czy Villarrealem, Żyro i spółka rywalizowali z drużynami z niższych lig angielskich.
-
jahu61 Zgłoś komentarzza ten teatr niby "trenera ", nastepny z rekawa rudego w kolejce po kasę ....
-
jahu61 Zgłoś komentarzza ten teatr niby "trenera ", nastepny z rekawa rudego w kolejce po kasę ....
-
bobek123 Zgłoś komentarzKuba koncz wstydu oszczedz ???? POpatrz na PESEL I DAJ SPOKOJ sobie i wiernym fanom RAKOW czeka bedziesz kims pod jasna gora
-
prym Zgłoś komentarzpo co taki piłkarz w kadrze?