Rio 2016: piękne i ambitne. Estońskie trojaczki wbiegną do historii

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik

Aby zakwalifikować się na igrzyska olimpijskie w Rio siostry Luik musiały uzyskać minimum kwalifikacyjne, które w przypadku Estonii wynosiło 2 godziny 45 minut. Dla porównania, obowiązujący rekord olimpijski w maratonie kobiet wynosi 2 godziny 23 minuty (ustanowiony w Londynie przez Tiki Gelanę).

Jako ostatnia start w Rio zapewniła sobie Leila. Stawką jej kwietniowego występu w maratonie w Hamburgu było minimum kwalifikacyjne dla niej i historyczny wyczyn rodzeństwa. Choć nie był to jej życiowy bieg, to czas był wystarczający. Trojaczki mogły zacząć pakowanie na igrzyska, gdyż żadna estońska maratonka nie mogła zagrozić ich rezultatom.

W niedzielnym maratonie wystartuje aż 157 zawodniczek. Reprezentantki Estonii nie są faworytkami w swojej dyscyplinie. Jednak same przekonują, że ich celem jest wspólne ukończenie biegu oraz ustanowienie rekordów życiowych.

Można spodziewać się, że w biegu wystartują w identycznych strojach. Poza tym ich numery są bardzo zbliżone i podpisane tylko nazwiskami. Leila pobiegnie z numerem 633, Liina z 634, a Lily z 635.

Start maratonu zaplanowano na godzinę 14:30. Zawodniczki będą miały do pokonania trasę o długości 42,195 km.

Polub SportoweFakty na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • Lato w Mirmiłowie Zgłoś komentarz
    Fakt, że wszystkie trzy osiągnęły minimum kwalifikacyjne 2 godz. 45 min. świadczy, że nie są jedynie 'turystkami' i atrakcją maratonu. Choć do faworytek biegu w Rio z pewnością nie
    Czytaj całość
    należą, życzę sympatycznym trojaczkom ukończenia biegu w dobrej formie :)