Klęski faworytów, niesamowite rekordy. Oto największe sensacje igrzysk w Rio
Złoto po 16 latach
Anthony Ervin w Sydney był 19-letnim pływakiem, który przebojem wdarł się do czołówki. Ex aequo triumfował z Garrym Hallem Jr na prestiżowym dystansie 50 metrów kraulem. Amerykanin nie poradził sobie z popularnością, próbował nawet popełnić samobójstwo. Nie stronił od używek. Kilka razy przyłapano go na prowadzeniu samochodu pod wpływem LSD i kokainy.
Był na krawędzi, gdy w 2011 roku postanowił wrócić do pływania. Z dawnej formy nic nie zostało. Ervin przede wszystkim musiał odbudować masę mięśniową. Wystartował na igrzyskach już cztery lata temu w Londynie. Dopiero w Rio udało mu się dopiąć swego. Sensacyjnie pokonał faworyzowanego Florenta Manaudou i zdobył złoto na 50 metrów stylem dowolnym. W wieku 35 lat, 16 lat po złocie z Sydney!