Wilki Bednaruka znów powalczyły - podsumowanie sezonu 2015/16 w wykonaniu AZS Politechniki Warszawskiej
Guma Pan, najlepiej blokujący atakujący i warszawska ściana na środku
Paweł Zagumny - 4,5
Jan Firlej - grał zbyt krótko, aby ocenić
Jeżeli kontraktuje się Pawła Zagumnego, to wiadomo, że jego zmiennik nie będzie mieć dużo okazji do grania. W wielu meczach wciąż aktualny mistrz świata pokazywał fajerwerki, co zaowocowało aż siedmiokrotnie nagrodą MVP. Inna sprawa, że w części tych spotkań wyróżnienie mogło równie dobrze przypaść innemu zawodnikowi. Były też niestety występy, które nie wyszły doświadczonemu rozgrywającemu, za co ogólna nota za sezon nie może być wyższa. Jan Firlej, jego zmiennik, wchodził czasami w meczach, w których wiadomo było, że wiele ta zmiana nie zaszkodzi. Prezentował się przyzwoicie, ale grał zbyt mało, by go uczciwie ocenić.
Michał Filip - 5
Paweł Mikołajczak - 3
Michał Filip to wyróżniający się zawodnik Politechniki w minionym sezonie. Początek miał nieco gorszy, ale potem wyraźnie się "rozkręcił" i był główną armatą zespołu. Nawet jak innym nie szło, on nie schodził poniżej pewnego poziomu. A jeszcze do tego potrafił dołożyć kilka skutecznych bloków w każdym meczu. W sumie zdobył w 29 spotkaniach aż 402 punkty, co dało mu wysokie siódme miejsce w rankingu najlepiej punktujących. Paweł Mikołajczak przy tak dobrej dyspozycji swojego kolegi miał mniej okazji do gry. Wchodził głównie na zmiany, jak Michał Filip się "zacinał".
Bartłomiej Lemański - 5
Waldemar Świrydowicz - 4
Jakub Kowalczyk - 4
Przemysław Smoliński - 3,5
Środkowi Politechniki potrafili postraszyć swoich rywali na siatce. Najlepiej sobie z tym radził Bartłomiej Lemański, który być może po tak dobrym sezonie wróci z wypożyczenia do Resovii Rzeszów. Utalentowany młodzian zajmuje wysokie, trzecie, miejsce w rankingu najlepiej blokujących. Wiele razy dał się też we znaki przeciwnikom swoimi atakami. Waldemar Świrydowicz i powracający po sezonie w pierwszej lidze Przemysław Smoliński, spisywali się przyzwoicie. Zaskoczeniem na plus jest postawa debiutującego w PlusLidze Jakuba Kowalczyka, który ze zmiennika pod koniec sezonu wywalczył sobie miejsce w szóstce.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
-
Wiesia K. Zgłoś komentarzTRENER BEDNARUK SIĘ STARA- POTRAFI SPRAWIĆ ,ŻE ZAWODNICY POKAZUJĄ WSZYSTKO CO NAJLEPSZE - A POTEM WRACAJĄ DO RESOVII ...
-
marulek Zgłoś komentarzSamicę, to każde wzmocnienie w ataku może przełożyć się na jeszcze lepsze miejsce w przyszłym sezonie. Przed tym sezonem myślałem jedynie, że Olsztyn powalczy z Wawą, ale wyszedł niezły kabaret. Pogonili wcześniej Stelmacha, bo nie wywalczył play-offów, mimo, że oskrobali mu cały skład. Teraz miał cuda zdziałać Włoch, w dodatku dostał jeszcze wyższy budżet na transfery, a końcowy efekt - 10 miejsce. Najśmieszniejsze jest to, że w Olsztynie wszyscy zadowoleni ;) Polskiego trenera pogoniliby z siekierą, ale Włocha trzeba szanować ;)