Wilki Bednaruka znów powalczyły - podsumowanie sezonu 2015/16 w wykonaniu AZS Politechniki Warszawskiej
Przyjęcie bez rewelacji, Jakub Bednaruk znów w akcji
Guillaume Samica - 4,5
Łukasz Łapszyński - 3,5
Jakub Radomski - 3,5
Krzysztof Wierzbowski - 3
Paweł Halaba - grał zbyt krótko, aby ocenić
Przyjmujący AZS-u w minionym sezonie grali w kratkę. Najlepiej jednak radził sobie ten najbardziej doświadczony, Guillaume Samica. Owszem, Francuz miewał słabe mecze. Ale generalnie trzymał przyjęcie warszawskiego zespołu, a w tych lepszych spotkaniach popisywał się technicznymi sztuczkami na siatce. No i straszył przeciwnika zagrywką, to on z grona inżynierów zaserwował najwięcej asów. Najczęściej francuskiego przyjmującego wspierał Łukasz Łapszyński, dla którego to był pierwszy sezon grania w Pluslidze w pełnym wymiarze. Nie zawsze sobie z tym radził. Jakub Radomski wchodził głównie na zmiany na poprawę przyjęcia i wywiązywał się ze swojego zdania. Paweł Halaba zaś dosyć szybko doznał poważnej kontuzji, więc trudno ocenić, jak radziłby sobie w szerszym wymiarze czasowym. Na załatanie dziury po nim do zespołu przyszedł na początku stycznia Krzysztof Wierzbowski, ale nie zdołał sobie wywalczyć więcej grania niż w Effectorze Kielce, z którego odszedł.
Maciej Olenderek - 3,5
Libero warszawskiej drużyny trzymał przyzwoity, ligowy poziom. Nie miewał jakiś poważnych wpadek w rozegranych spotkaniach.
Jakub Bednaruk - 5,5
Po raz kolejny szkoleniowiec dostał przed sezonem praktycznie nowy zespół i musiał wszystko od nowa ułożyć. Potrafił znaleźć przyczynę słabszej dyspozycji na początku rozgrywek i wdrożyć "plan naprawczy". Umiał zmotywować swoich zawodników do szaleńczej pogoni za czołową ósemką w momencie, kiedy osiągnięcie jej wydawało się mało realne. Z tego zespołu nikt chyba niż on więcej by nie wycisnął, nawet sam król Salomon.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
-
Wiesia K. Zgłoś komentarzTRENER BEDNARUK SIĘ STARA- POTRAFI SPRAWIĆ ,ŻE ZAWODNICY POKAZUJĄ WSZYSTKO CO NAJLEPSZE - A POTEM WRACAJĄ DO RESOVII ...
-
marulek Zgłoś komentarzSamicę, to każde wzmocnienie w ataku może przełożyć się na jeszcze lepsze miejsce w przyszłym sezonie. Przed tym sezonem myślałem jedynie, że Olsztyn powalczy z Wawą, ale wyszedł niezły kabaret. Pogonili wcześniej Stelmacha, bo nie wywalczył play-offów, mimo, że oskrobali mu cały skład. Teraz miał cuda zdziałać Włoch, w dodatku dostał jeszcze wyższy budżet na transfery, a końcowy efekt - 10 miejsce. Najśmieszniejsze jest to, że w Olsztynie wszyscy zadowoleni ;) Polskiego trenera pogoniliby z siekierą, ale Włocha trzeba szanować ;)