Ferdinando De Giorgi dokonał niemożliwego! Przełamał czarną passę trenerów reprezentacji Polski
Olga Krzysztofik
Ten mecz z zapartym tchem śledziła cała Polska
"Mały Rycerz", jak nazwano Raula Lozano, swoje pierwsze starcie z Brazylią miał w drugim roku prowadzenia naszej reprezentacji. Nie był to byle jaki mecz, a finał mistrzostw świata 2006. Wtedy rozkład sił był jasny, Canarinhos byli potęgą, a my niemal szarą myszką na salonach. Polacy przegrali 0:3, ale zdobycie srebrnego medalu czempionatu było sukcesem.
W tamtych latach reprezentacja Brazylii była mocarstwem, a na widok jej gry wzdychali nie tylko kibice. W trzech oficjalnych spotkaniach pod wodzą Lozano Polacy urwali tylko jednego seta, było to w półfinale Ligi Światowej 2007.
ZOBACZ WIDEO: Rafał Jackiewicz został porwany. "Założyli mi reklamówkę na głowę i wywieźli do lasu"
Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
-
wisus54 Zgłoś komentarzBrazylią to był dobry przykład, Brazylijczycy słabli z seta na set, Polacy mieli zmienników których trener wystawił i to jest droga do sukcesu w Lidze Światowej.
-
Szymon Szubielski Zgłoś komentarzLepiej wygrywać niż przegrywać