Najwyższe miejsce od czasu powrotu do PlusLigi z półfinałowym niedosytem w tle. Cerrad Czarni Radom w sezonie 2018/2019
Historyczny wynik i spodziewana rewolucja kadrowa
W sezonie 2018/2019 Cerrad Czarni Radom osiągnęli najlepszy rezultat od czasu powrotu do PlusLigi. Do historycznego sukcesu, czyli wejścia do strefy medalowej, zabrakło niewiele. Pozostał spory niedosyt, ale piąte miejsce należy uznać za znakomite.
O sile Wojskowych stanowił przede wszystkim kolektyw oraz równo wyważone proporcje na każdej pozycji. W składzie zespołu nie było może gwiazd rozgrywek, lecz znakomita "chemia" i doskonałe przygotowanie do sezonu dały świetne skutki. Tak grającą drużynę z Radomia oglądało się bardzo przyjemnie. Charakterem, determinacją i ambicją wywalczyła w minionym sezonie bardzo wiele.
Przed kolejnymi zmaganiami czeka ją jednak rewolucja kadrowa. Wiadomo już, że odejdą filary z Żalińskim i Fornalem na czele. Na pewno radomscy kibice nie będą oglądać Żygałowa, przenosiny planuje także Huber, nie wiadomo, co z Pajenkiem. Coraz głośniej mówi się o przyjściu Karola Butryna czy Mateusza Masłowskiego. Prygiel wraz ze współpracownikami muszą aktywnie rozglądać się na rynku transferowym, jeśli za rok chcą przynajmniej zbliżyć się do wyniku osiągniętego w zakończonych niedawno rozgrywkach.