Ozłocone Wiewióry z Łodzi, czyli ŁKS Commercecon w sezonie 2018/19
Oceny rozgrywających i atakujących
Rozgrywające:
Marta Wójcik - 6
Lucie Muhlsteinova - 3
Valerie Nichol - bez oceny
Do złotego medalu drużynę poprowadziła jej rozgrywająca, Marta Wójcik, która świetnie dyrygowała grą ŁKS-u Commercecon w tym sezonie. Jej bardzo dobra postawa była doceniana nie tylko przez kibiców i dziennikarzy, ale również przez komisarzy zawodów (aż 8 razy została wyróżniona statuetką MVP) oraz selekcjonera reprezentacji Polski, Jacka Nawrockiego, który powołał ją do kadry narodowej. 37-letnia zawodniczka początkowo o miejsce w podstawowym składzie rywalizowała z Valerie Nichol, która jednak pod koniec stycznia odeszła z zespołu. Wówczas drugą ełkaesianką odpowiedzialną za rozegranie była powracająca po przerwie Lucie Muhlsteinova.
Atakujące:
Monika Bociek - 4
Izabela Kowalińska - 3,5
W trakcie trwania rozgrywek, w których podopieczne trenera Maska przeżywały zarówno wzloty, jak i upadki, jedną z głównych bolączek łódzkiego zespołu był brak siły ognia w ataku ze skrzydeł. Monice Bociek, dla której był to pierwszy (i jak już wiadomo oficjalnie nie ostatni) sezon w barwach ŁKS-u, różnie wiodło się w tym sezonie, jednak ostatnie spotkania rozgrywek pokazały, jak duży potencjał ofensywny drzemie w tej zawodniczce. Trafionym pomysłem klubu okazał się też powrót do szeregów Łódzkich Wiewiór Izabeli Kowalińskiej. Pamiętne jest zwłaszcza jej wejście na boisko w pierwszym meczu finałowym z Grot Budowlanymi, w którym poprowadziła drużynę do wygranej.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
-
mirmur Zgłoś komentarzznawcę sportu kogo ocenia kilka dziewczyn z zespołu mało tego pkt dziewczyny które doszły na koniec sezony i mało grały, ale zawodniczki, które cały sezon były w treningach, zagrały w wielu spotkaniach i uzyskiwały 60, 80 % skuteczność nie są warte oceny. Nie wymienia całego zespołu, który miał udział w tym złocie tylko te które pewnie na treningach odbijały piłkę o ścianę bo po drugiej stronie siatki nikogo niebyło wg tej Pani. To zwykła żenada.