To dzięki nim gwiazdy zarabiają miliony. Najpotężniejsi menedżerowie piłkarscy
Jose Otin
- Gdy kilkanaście lat temu zakładałem Bahia Internacional, reprezentowanie piłkarzy praktycznie nie istniało. Agenci występowali tylko jako ludzie, którzy ułatwiali podpisanie kontraktu. Rozmawiałeś z piłkarzem i pytałeś go: "Chcesz, żebym znalazł ci klub?". I to wszystko. Teraz zaś wykonujemy dla naszych klientów - zależnie od ich potrzeb - całą pracę. Rozwiązujemy wszystkie kwestie, które mogą pojawić się podczas ich kariery: dotyczące finansów, komunikacji, relacji z klubem - mówi jeden z najlepszych menedżerów świata.
Otin w młodości był piłkarzem (takich klubów jak Huesca i Alcorcon), ale marzył o karierze komentatora radiowego i telewizyjnego. - Nigdy nie sądziłem, że zostanę agentem - przyznaje.
Klientami jego agencji Bahia Internacional są m.in. Pedro Rodriguez (Chelsea), Javi Martinez (Bayern), Raul Garcia (Athletic Bilbao), Asier Illarramendi (Real Sociedad) czy Fernando Torres (Atletico Madryt).
Opłacalny dla Otina był zwłaszcza transfer Torresa z Liverpoolu do Chelsea. W styczniu 2011 r. "The Blues" zapłacili za Hiszpana 58,5 mln euro, a na konto menedżera wpłynęło 10 procent tej kwoty.
-
Michal Krzysztof Skiba Zgłoś komentarzwy tu z nich robicie bohaterów.
-
Michal Biela Zgłoś komentarzA Pini Zahavi?
-
Grześko Kowalsky Zgłoś komentarzA co z Bartkiem Kapustą? Czy jego kontraktu po prewencyjnym trzepaniu futra przestal obowiazywac?