Ten trener to rekordzista. Był selekcjonerem aż 18 reprezentacji narodowych
W Chile (pracował tam w latach 1971-73) pił wódkę z Salvadorem Allende, ale kiedy ten prezydent wspierany przez komunistów z ZSRR został obalony przez Augusto Pinocheta, musiał uciekać z tego kraju. Ambasada Niemiec wywiozła go samolotem. - Nie byłem tam mile widziany, bo każdy wiedział, że często piliśmy w moim domu z Allende - wspominał.
Z Chile pozostały mu również inne wspomnienia - odłamki w kościach twarzy. Gutendorf miał romans z urzędniczką, która podobno pracowała dla CIA. W tym przypadku znajomość z Allende nie pomogła, bo kobieta została zastrzelona przez agenta tajnej policji, kiedy leżała w łóżku obok niemieckiego trenera. On sam przeżył, ale miał m.in. połamaną szczękę.
Następnie trenował m.in. Boliwię i Wenezuelę, wrócił do ojczyzny, żeby znowu wyjechać. W 1977 roku los rzucił go ponownie do Niemiec.