Był mistrzem świata w judo, walczył z bykiem, przeraża go MMA. Co słychać u Rafała Kubackiego?
Redakcja
Jedyne, czego Kubackiemu brakuje w kolekcji, to medal olimpijski. Do Seulu w ogóle nie został zabrany, chociaż bardzo na to liczył.
- Dowiedziałem się, że zostaję w domu, z radia, jadąc taksówką. Rywalizowałem wówczas z Andrzejem Basikiem, zawodnikiem siedem lat starszym. I w tej rywalizacji prowadziłem - stwierdził.
W Barcelonie odpadł po porażce w trzeciej rundzie i repasażach. Cztery lata później w Atlancie doszedł do czwartej rundy i też zakończył rywalizację bez medalu. W Sydney (2000) wypadł najgorzej, bo przegrał w pierwszym starciu. Przed wyjazdem do Australii nie był w stu procentach skoncentrowany na sporcie.
Polub SportowyBar na Facebooku
Inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
-
Marek Mirek Zgłoś komentarzFajna postawa życiowa Panie Rafale, mistrzów w tym co robią po czynnym uprawianiu sportu jest niewielu tym większy szacunek dla Pana - wielkiego wojownika