Trybuny zajęły się ogniem, kibice palili się żywcem. Ta tragedia wstrząsnęła Anglią

 Redakcja
Redakcja

Cała Anglia była w szoku po pożarze na Valley Parade. Trzeba jednak było wyjaśnić przyczynę tragedii. Szybko ustalono, że pożar wybuchł z powodu niedopałka papierosa.

- Na mecz przyjechał mężczyzna z Australii, który od syna dostał bilet. Wypalił papierosa, a potem rzucił go na ziemię, która pokryta była deskami. Niedopałek przez szczelinę spadł na dół, gdzie były śmieci. Po chwili zauważył, że spod trybuny unosi się dym. Wylał kawę, ale to nie pomogło. Kilka minut później poszedł po stewarda, ale wtedy już było za późno - opowiada John Helm, który w telewizji komentował ten mecz.

Taka jest oficjalna wersja. Po latach od tragedii pojawiła się jednak inna teoria, która sugeruje, że doszło do umyślnego podpalenia.

Polub SportowyBar na Facebooku
Inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)