Siergiej Łogaczow ma spore nadzieje związane z sezonem 2020, bo młody Rosjanin chce podbić PGE Ekstraligę z ROW-em Rybnik. Już w zeszłym roku żużlowiec udanie prezentował się na I-ligowych torach, będąc jedną z niespodzianek sezonu. Teraz czeka go jednak podniesienie poprzeczki.
Póki co, Łogaczow musi jednak zapomnieć o ściganiu. Wszystko przez pandemię koronawirusa, która wstrzymała rozgrywki ligowe w Europie. - Jestem teraz we Władywostoku - przyznał zawodnik ROW-u Rybnik w krótkim filmie, jaki śląski klub zamieścił w internecie.
Zimą Łogaczow w mediach społecznościowych chwalił się nagraniami ze swoich treningów kondycyjnych. Nie brakowało ćwiczeń zapewniających odpowiedni balans ciała, giętkość i wytrzymałość. Teraz zawodnik również pozostaje w reżimu treningowym, ale ze względu na ryzyko zachorowania na COVID-19 ćwiczy w domu.
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Hans Nielsen
- Jestem przygotowany do sezonu. Dalej pracuję nad swoją formą, ale już nie w siłowni, a w domu. Bardzo brakuje mi żużla i chciałbym jak najszybciej przyjechać do Polski - przyznał wprost Łogaczow.
Łogaczow wystosował przy tym apel do kibiców, by trzymali się wszelkich zasad, jakie wprowadza rząd. W ten sposób szybciej uda się wygrać z walkę z koronawirusem i wrócić na żużlowe tory.
- Wszyscy chcemy, by ta trudna sytuacja minęła i dlatego trzeba się trzymać zasad, które wprowadzono. Nie unikniemy ich. Myjmy ręce, nośmy maski, rękawiczki. Nie chodźmy do miejsc, gdzie jest dużo ludzi. Uważajcie na siebie, bądźcie zdrowi - podsumował rosyjski zawodnik.
Czytaj także:
Phil Morris przerażony liczbą zgonów na Wyspach
Nie żyje Krzysztof Niedźwiedź