W pierwszy weekend sierpnia 2020 roku rozpoczęły się rozgrywki 2. Ligi Żużlowej. Sezon na tym poziomie rozgrywkowym zapowiadał się całkiem ciekawie, ponieważ kilku klubom udało się przygotować atrakcyjne składy. Jednakże już na samym początku zamiast sportowych emocji mieliśmy sporą aferę.
Mecz pomiędzy SpecHouse PSŻ Poznań a Wolfe Wittstock miał zainaugurować przygodę Niemców z polską ligą, jednak nie był to udany początek w ich wykonaniu. Problemy z licencjami zawodników spowodowały, że spotkanie w Poznaniu zakończyło się walkowerem na korzyść gospodarzy. Więcej na ten temat można przeczytać TUTAJ. Warto również zapoznać się z oświadczeniem właściciela klubu, który otwarcie oskarżał swoich pracowników (TUTAJ).
Motor Lublin po raz kolejny rozbił bank jeżeli chodzi o działania promocyjne klubu. "Podniebny sektor", który stworzyli lubelscy kibice spotkał się z zainteresowaniem mediów na całym świecie. Relację z tego wydarzenia nawet na swoich łamach zaprezentował Reuters, a poskutkowało to m.in. informacjami o Motorze w BBC. Relację Reutersa można zobaczyć TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło
Od jakiegoś czasu mówiło się o dopingu technologicznym w żużlu, jednak w sierpniu ta afera wybuchła na dobre. Przypadki z kilku klubów oraz nadzwyczaj dobre zachowanie się niektórych silników u poszczególnych zawodników wywołały lawinę podejrzeń. Przede wszystkim zaapelowano, aby władze polskiego speedwaya, jak i PGE Ekstraligi zwrócili na to większą uwagę. Więcej na ten temat TUTAJ.
W sierpniu rozgorzała również dyskusja na temat startów. W poszczególnych meczach ligowych dochodziło do ogromnych paradoksów, gdzie biegi były notorycznie przerywane z powodu nierównego startu. To bardzo zaburzało płynność rozgrywania spotkania co nie było dobre ani dla zawodników, ani dla kibiców. Stąd też nie dziwi, że GKSŻ zapowiedziało interwencję w tej sprawie. Więcej na ten temat TUTAJ.
Warto również zwrócić uwagę, że w sierpniu wystartowała Bauhaus-Ligan. Choć udało się rozegrać całe rozgrywki ligi szwedzkiej to należy przyznać, że sezon 2020 był bardzo dziwny. Przede wszystkim ze względu na ograniczenia związane z COVID-19 składy drużyn były mocno osłabione, a siły poszczególnych zespołów zwiększały się w trakcie rozgrywek, bo panowała duża dowolność na transfery. Więcej o starcie Bauhaus-Ligan można przeczytać TUTAJ.
Jednak sierpniowym wydarzeniem, o którym najwięcej się mówiło było zamieszczanie podczas meczu Eltrox Włókniarza Częstochowa z Moje Bermudy Stalą Gorzów. W Częstochowie były ogromne problemy z torem. Najprawdopodobniej główną przyczyną była duża awaria wodociągów, jednak dowiezienie sporej ilości nowej nawierzchni również nie pomogło. Wszystko zakończyło się interwencją Komisji Orzekającej Ligi, która przyznała walkower na niekorzyść gospodarzy. Więcej na ten temat TUTAJ. Przyniosło to również spore zmiany w samym Eltrox Włókniarzu. Z funkcji trenera zrezygnował Marek Cieślak, a jego miejsce zajął Piotr Świderski. Więcej na ten temat TUTAJ.
Sporo również działo się jeżeli chodzi o emocje czysto sportowe. Sensacyjnie zakończył się turniej GP Challenge, który wyłonił stałych uczestników cyklu SGP w sezonie 2021. Zawody w Gorican zwyciężył Matej Zagar i o ile zwycięstwo Słoweńca nie jest niczym niezwykłym, to awans Krzysztofa Kasprzaka i Olivera Berntzona to już mała sensacja. Chociaż mało kto w nich wierzył, to właśnie Polak i Szwed będą mieli okazję powalczyć o indywidualne mistrzostwo świata w przyszłym sezonie.
Pod koniec sierpnia wystartował również okrojony cykl SGP. Dwie pierwsze rundy rozegrano we Wrocławiu. Podczas tych zawodów świetnie dysponowany był Maciej Janowski. W pierwszym turnieju był na drugiej pozycji (więcej TUTAJ), natomiast w drugim już nie dał szans rywalom i to on sięgnął po zwycięstwo (więcej TUTAJ). Podczas inauguracyjnych zawodów dobrze dysponowany był również Bartosz Zmarzlik. Po wrocławskich rundach Polacy byli wysoko w klasyfikacji generalnej cyklu, co było dobrym prognostykiem na przyszłość (więcej TUTAJ).
Zobacz także: Legenda Startu Gniezno z optymizmem patrzy na przyszłość klubu
Zobacz także: Czy Australijczycy podpiją PGE Ekstraligę?