Pobił się ze Szpilką, podpadł Rosjanom. "Diablo" pokonał krętą drogę, by wrócić na ring
Zaczęło się od prowokacyjnych wypowiedzi "Szpili" w rozmowie z naszym redakcyjnym kolegą Michałem Bugno w programie "Sektor Gości". Pięściarz z Wieliczki nazwał Włodarczyka "kołkiem". Zaprzeczył także, jakoby byli kolegami.
- Kolega to za dużo powiedziane. Nigdy za nim nie przepadałem, tolerowałem go. Po paru rzeczach, które się ostatnio wydarzyły, mam go głęboko gdzieś (...) Nie chcę o nim gadać. Już na obozach brakowało iskry, żebyśmy się pobili. Jak będzie chciał potańczyć w ciężkiej, to zapraszam - mówił Szpilka.
Włodarczyk zareagował na to, udzielając wywiadu dla ringpolska.pl. Wywiadu, który szybko zniknął ze strony. Ale Szpilka zdążył go przeczytać. Zwłaszcza te słowa. "Cham wyjdzie ze wsi, ale wieś z chama nigdy".
To zaogniło sytuację. "Szpila" nie poczekał na zakontraktowanie walki z "Diablo" w ringu. Zadziałał pod wpływem impulsu.
-
kaen Zgłoś komentarzNadal robienie 12 stron.Bez sensu i zawracanie gitary.;)