Kamila Porczyk rozpoczyna przygodę z FEN. Czas przypomnieć o sobie polskim fanom

Kamila Porczyk to aż pięciokrotna mistrzyni świata fitness i fotomodelka na stałe mieszkająca w Niemczech. Po licznych sukcesach na wybiegu w 2013 roku zawodniczka z Pionek postanowiła spróbować swoich sił w MMA.

W debiutanckiej walce, na gali Mix Fight Gala 14, Porczyk pokonała Janę Wagenhuer w jednym z głównych pojedynków wydarzenia w Darmstadt.

Po udanym debiucie zawodowym, Porczyk w 2014 roku związała się kontraktem z największą polską federacją MMA. 22 marca tego samego roku na gali KSW 26 w Warszawie okazała się ona lepsza od Iryny Szaparenko, choć pojedynek nie należał do porywających głównie ze względu na niski poziom sportowy, momentami przypominając uliczną bijatykę.

ZOBACZ WIDEO: Radosław Paczuski zaskoczył w debiucie. "MMA trenuje dopiero od pięciu tygodni!"

Choć plany były wielkie, to na jednej walce zakończyła się przygoda Kamili Porczyk w KSW. W 2017 roku mistrzyni świata fitness postanowiła pożegnać się z mieszanymi sztukami walk. Na gali GMC 11 w Castrop-Rauxel Polka pokonała Anitę Daganovą. Po zwycięstwie z Bułgarką postanowiła oficjalnie ogłosić sportową emeryturę.

Dusza sportowca nie pozwoliła Porczyk na całkowitą rezygnację z MMA. W 2019 roku podpisała ona kontrakt z federacją Fight Exclusive Night, drugą siłą na polskim rynku i już 16 marca zawalczy w hali Torwar.

- Pokażę wam, że kobiety po 40-tce to baby, które mają power - zapowiada pięciokrotna mistrzyni świata fitness. Porczyk jest aż 13 lat starsza od swojej przeciwniczki Anity Bekus, prywatnie partnerki życiowej Marcina Wrzoska.

Co ciekawe, Bekus do MMA przeszła również z branży fitness, ale ze zdecydowanie mniejszymi osiągnięciami niż Porczyk. Bukmacherzy w tym starciu faworyzują jednak zawodniczkę z Łodzi.