Był na fali wznoszącej, miał być wielki rewanż. Co może stracić Michał Materla?
Fala wznosząca, światowy rozgłos po nokaucie na "Toquinho"
W federacji KSW świetną serię Materli przerwała jego bratobójcza walka z Mamedem Chalidowem w listopadzie 2015 roku na KSW 33. Hitowy pojedynek o pas wagi średniej trwał tylko 31 sekund i po nokaucie z rąk zawodnika olsztyńskiego Arrachionu Olsztyn Materla stracił pas w wadze do 84 kg.
W 2016 roku Materla powrócił do klatki KSW w wielkim stylu. Po treningach w Stanach Zjednoczonych najpierw, w maju na KSW 35, szybko odprawił on weterana polskiego MMA, Antoniego Chmielewskiego.
Prawdziwy rozgłos Michałowi Materli przyniosła jednak walka na październikowym KSW 36 w Zielonej Górze. W głównym starciu gali "Cipao" efektownie znokautował cenionego weterana UFC, Rousimara Palharesa, a o zwycięstwie Polaka mówiły największe światowe media o tematyce sportów walki.
-
PRZEM 312 Zgłoś komentarzJeżeli postawione zarzuty okażą się prawdą nie ma miejsca dla takich ludzi w KSW