Jeszcze jedno wyróżnienie! Messi w jednym rzędzie z legendami
Bogumił Burczyk
Garrincha (Brazylia)
Szalał na murawie, mimo że jedna z jego nóg była o sześć centymetrów krótsza od drugiej, a ponadto... był zdeklarowanym alkoholikiem i miłośnikiem słodyczy. To nie przeszkodziło mu w wywalczeniu na mundialach dwóch mistrzowskich tytułów (1958 i 1962). Właśnie on zastąpił w Chile (1962) kontuzjowanego Pelego i odegrał kluczową rolę w triumfie Brazylii.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
-
człapak rl9 Zgłoś komentarzlewandoskiego nie ma...? :DDD
-
grzegorz 1970 Zgłoś komentarzTylko różnica między tymi legendami a Messim jest taka że robili takich przekrętów finansowych. No chyba że stworzymy krętów finansowych w piłce nożnej.