Cypryjskie media piszą w kółko o tym samym po meczu Rakowa

Małgorzata Boluk
Małgorzata Boluk

Sport-fm.com.cy

"Aris nie zdołał odrobić strat i poniósł kolejną porażkę. Nie udało im się, ale europejska przygoda wciąż trwa" - informuje inny cypryjski portal. "Mistrz Cypru był o wiele lepszy w pierwszej połowie, ale na początku drugiej został zaskoczony bramką z rzutu wolnego" - kontynuuje dziennikarz.

"Aris Limassol w mecz wszedł bardzo dobrze i stworzył naprawdę wiele okazji w pierwszej połowie. Pierwszą już nawet w drugiej minucie, a kolejną w ósmej. W drugiej połowie trener próbował coś zmienić, ale Raków zaskoczył i otworzył wynik starcia" - zauważa serwis sport-fm.com.cy.

ZOBACZ WIDEO: Nowa wersja Roberta Lewandowskiego? "Czekamy na eksplozję formy"
Czy Raków Częstochowa awansuje do fazy grupowej Ligi Mistrzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (7)
  • kilofon Zgłoś komentarz
    Jeśli byłyby błedy sędziowskie, nieuznane bramki, niepokazane kartki dla rakowa to co innego. Raków przeczekał...i tyle
    • Mercier Skuter Zgłoś komentarz
      większe bramki o 2m i bramek byłoby więcej
      • Prawy_i_sprawiedliwy Zgłoś komentarz
        Czyli typowe pi*erdoleni*e. Jak byliby lepsi, to wynik byłby inny. Nie dostaje się zwycięstwa za zasługi czy "lepszość". Wystarczy strzelić więcej bramek.
        • adamsu Zgłoś komentarz
          To jest niesprawiedliwa i dlatego tak wciągająca dyscyplina , możesz dominować i co z tego , jeszcze mogą zmienić na piłkę plażową!! Raków szacun .
          • ja60 Zgłoś komentarz
            Na nieszczęście dla Limassolu w piłce liczą się bramki a nie wrażenie artystyczne. Bramek Raków strzelił więcej więc awans zasłużony.