Twardoszczęcy i jednostrzałowcy - kto potrafi odwrócić losy meczu, a kto wywiesza białą flagę?

W T-Mobile Ekstraklasie, jak w podmiejskiej dyskotece, "każdy może z każdym", ale nasza liga ma też inną cechę - w 40 proc. jesiennych spotkań przegrywający zespół potrafił odwrócić losy meczu.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Trener Ruchu Chorzów Jan Kocian
Spojrzeliśmy na rundę jesienną T-Mobile Ekstraklasy w poszukiwaniu zespołów twardoszczękich, czyli takich, których pierwszy otrzymany cios nie zwala od razu z nóg oraz drużyn jednostrzałowych, czyli takich, które po stracie gola jako pierwsze nie podnoszą się wcale lub od wielkiego dzwonu.

Ze 168 jesiennych spotkań na najwyższym szczeblu, w aż 65 drużyna, która jako pierwsza strzelała bramkę, nie zdobywała kompletu punktów - to aż 38,7 procent gier. Mało tego, w 31 przypadkach wychodzący na prowadzenie zespół kończył spotkanie z porażką (18,5 procent meczów).

Jeśli jednak odjąć od tego pojedynki zakończone bezbramkowym remisem (15), to mecze, w których drużyna wychodząca na prowadzenie dawała je sobie odebrać, stanowią 42,5 wszystkich ligowych spotkań.

Najbardziej niezłomną drużyną T-Mobile Ekstraklasy był jesienią Ruch Chorzów. Niebiescy 12 razy musieli gonić wynik i aż ośmiokrotnie udało im się uciec spod topora, w tym trzykrotnie przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. 8 z 12 spotkań, w których stracił gola jako pierwszy, nie przegrał też bydgoski Zawisza, ale wygrał tylko 2 z tych meczów.

Najmniej razy odwrócić losy meczu udało się Podbeskidziu Bielsko-Biała i Wiśle Kraków. Drużyna Franciszka Smudy tylko raz zdobyła punkty w spotkaniu, w którym straciła gola jako pierwsza - z Koroną Kielce w 2. kolejce podniosła się z 0:1 na 3:2, zdobywając zwycięskiego gola w ostatniej minucie. Była to równocześnie jedyna wyjazdowa wygrana Białej Gwiazdy w tym sezonie.

Niemniej jednak krakowianie tylko trzykrotnie (najmniej w lidze) tracili gola jako pierwsi, więc trudno nazwać ich jednostrzałowcami. Na to miano zasługują Górale, którzy na 11 spotkań, w których stracili bramkę jako pierwsze, tylko jedno zremisowali, ponosząc 10 porażek. Rywale najczęściej napoczynali natomiast Widzew Łódź i Zagłębie Lubin - po 13 razy.

Najefektowniej z opresji wychodzili piłkarze Legii Warszawa i Górnika Zabrze. Lider i wicelider T-Mobile Ekstraklasy wygrał po 4 spotkania, w których musiał gonić wynik. Ta sztuka ani razu nie udało się obok Podbeskidziu tylko Lechii Gdańsk.

Gonitwy za wynikiem w rundzie jesiennej T-Mobile Ekstraklasy:

Drużyna Gonitwy (Z-R-P) Punkty po gonitwach
Legia Warszawa 10 (4-0-6) 12
Górnik Zabrze 6 (4-0-2) 12
Wisła Kraków 3 (1-0-2) 3
Lech Poznań 8 (2-2-4) 8
Ruch Chorzów 12 (3-5-4) 14
Pogoń Szczecin 8 (2-2-4) 8
Cracovia 10 (2-2-6) 8
Jagiellonia Białystok 11 (1-4-6) 7
Zawisza Bydgoszcz 12 (2-6-4) 12
Lechia Gdańsk 6 (0-3-3) 3
Piast Gliwice 11 (3-0-8) 9
Korona Kielce 12 (3-3-6) 12
Śląsk Wrocław 7 (1-2-4) 5
Zagłębie Lubin 13 (1-1-11) 4
Podbeskidzie Bielsko-Biała 11 (0-1-10) 1
Widzew Łódź 13 (2-2-9) 8

      

Najmniej charakterną drużyną T-Mobile Ekstraklasy jest:

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)