Najwięksi przegrani 2013 roku. Kto mógł się załamać?

Artur Długosz
Artur Długosz

Rafał Ulatowski

Przed sezonem został trenerem Miedzi Legnica, klubu z wielkimi planami. - Nadchodzący sezon to dla Miedzi olbrzymia szansa na awans - mówił przed rozpoczęciem rozgrywek właściciel klubu, Andrzej Dadełło. "Ula" wcale nie zamierzał tonować optymistycznych zapędów. W końcu to szkoleniowiec, który od lat uznawany był za jednego z tych najzdolniejszych, a kiedyś zajmował stanowisko asystenta Leo Beenhakkera.

Ulatowski na ławkę trenerską wrócił po długiej przerwie, bowiem od grudnia 2011 roku był bez pracy. - Trener pracuje tam, gdzie ktoś chce, żeby on pracował. Oczywiście miałem po drodze kilka spotkań czy rozmów w sprawie podjęcia przeze mnie pracy. Były to jednak propozycje takie, które nie spełniały moich oczekiwań jeśli chodzi o cele sportowe i okres, w jakim miałbym osiągnąć ten dany wynik. W związku z tym zawsze w zgodzie rozstawałem się z tymi ludźmi, z którymi rozmawialiśmy, a oni wybierali kogoś innego - wyjaśniał w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.   

W Miedzi długo jednak nie zagościł. Ulatowski pracował w legnickim klubie przez trzy miesiące. Pod jego wodzą zespół wygrał dwa mecze w Pucharze Polski i awansował do 1/8 finału tych rozgrywek. W siedmiu spotkaniach ligowych drużyna mająca aspiracje sięgające T-Mobile Ekstraklasy, nie wygrała jednak ani razu - Miedź Legnica z trzema punktami na koncie (4 porażki i 3 remisy) w momencie jego zwolnienia zajmowała ostatnie miejsce w tabeli I ligi.

Kto jest największym przegranym 2013 roku w polskiej piłce?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (13)
  • Sawczenkos Zgłoś komentarz
    Lewy za grę w kadrze to faktycznie jest przegrany, bo jakby grał dobrze w kadrze, i poprowadził nas do mundialu, to by był wart teraz nie 30 milionów, ale 40 baniek, albo i więcej. Żaden
    Czytaj całość
    inny topowy grajek na świecie nie gra w kadrze takiej padliny, jak nasza gwiazda.