Raport SportoweFakty.pl: Najwięksi przegrani 2014 roku. Kto mógł się załamać?

 Redakcja
Redakcja

MŁODE ORŁY

Dominik Furman, Tomasz Kupisz, Seweryn Michalski, Bartłomiej Pawłowski, Wojciech Pawłowski, Paweł Dawidowicz, Paweł Wszołek... Z polskich talentów, które cały rok 2014 albo jego drugą połowę spisały na straty, można stworzyć pół drużyny, o której w grudniu 2013 grudnia powiedzielibyśmy, że jest obiecująca...
 
Furman, który w styczniu przeniósł się z Legii do Toulouse FC za 2,7 mln euro, w całym 2014 roku zaliczył pięć występów, spędzając na boisku 156 minut... Były kapitan młodzieżowej reprezentacji Polski po raz ostatni wystąpił w maju.
 
Kupisz grał jeszcze mniej. 24-letni skrzydłowy w całym roku rozegrał tylko 29 minut w swoim jedynym występie w I zespole Chievo Werona, którego zawodnikiem jest od września 2013 roku.

Michalski wiosnę spędził na wypożyczeniu z KV Mechelen do Jagiellonii Białystok, w której zaliczył jeden mecz w T-ME i dwa w Pucharze Polski. Latem wrócił do Belgii, ale ostatnie pół roku spędził w rezerwach Mechelen. W grudniu na zasadzie wolnego transferu wrócił do GKS-u Bełchatów, z którego w lipcu 2013 roku ruszył na podbój Belgii.

Bartłomiej Pawłowski rok zaczął jako rezerwowy hiszpańskiej Malagi, a skończyło jako rezerwowy... Lechii Gdańsk. 22-letni skrzydłowy zaliczył jeden z największych zjazdów w polskiej piłce ostatnich lat. Wojciech Pawłowski natomiast w styczniu związał się ze Śląskiem Wrocław z nadzieją na regularną grę w T-ME, tymczasem najpierw przegrał rywalizację z Marianem Kelemenem, a potem z Mariuszem Pawełkiem i do Udinese wróci bogatszy o raptem trzy występy w polskiej lidze.

Wszołek już wiosną stracił miejsce w składzie Sampdorii, ale wtedy jeszcze sporadycznie pojawiał się na boisku. Jesienią natomiast Sinisa Mihajlović nie skorzystał z jego usług ani razu tak w Serie A, jak i w Coppa Italia.

Wreszcie Dawidowicz, czyli bohater jednego z najbardziej zaskakujących transferów z polskiej ligi ostatnich lat. Benfica Lizbona zapłaciła za niego Lechii Gdańsk ok. 2 mln euro, ale 19-latek do dziś nie doczekał się debiutu w I zespole, jesień spędzając głównie na ławce rezerwowych II-ligowych rezerw mistrzów kraju.

Największym przegranym 2014 roku jest:

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (12)
  • Jarek Przybyszewski Zgłoś komentarz
    oczywiscie ze legia mogli zakwalifikowac sie do LM i przy odrobinie szczescia wyjsc z 3 miejsca do LE i grac dalej
    • wąż Zgłoś komentarz
      Legia Warsza i wyautowanie z eliminacji ligi mistrzów to naprawdę wstyd :))))))))))
      • Grzmotu BKS Zgłoś komentarz
        Najwięksi looserzy stulecia - Brazylia domowym mundialu. Tutaj głos na Osucha za frajerskie transfery po znajomości.
        • XXX79 Zgłoś komentarz
          Wszystkie nominacje ok ale ta z zawiszą i osuchem nie rozumiem. Osiągneli w tym roku największy sukces zdobywając puchar polski, utrzymując się w lidze spokojnie jako beniaminek
          • SzadolCapone Zgłoś komentarz
            moim zdaniem widzew.W Lodzi wszystko upada sportowo
            • kawasaki14 Zgłoś komentarz
              Legia może i straciła szansę na awans do Ligi Mistrzów, ale wywalczyła w tym roku mistrzostwo Ekstraklasy, gra dalej na wiosnę w LE, a i do rundy jesiennej przystąpi jako lider. Do tego
              Czytaj całość
              budżet ciągle idzie w górę. Więc co za cymbały głosują na Legię?
              • eXpErT Zgłoś komentarz
                RUMAK !!!
                • Apator Fan Zgłoś komentarz
                  Największym przegranym jest niestety Steven Gerrard,no ale tutaj widzę o ekstraklase tylko chodzi.