Legendarne cytaty, czyli whisky, gang-bang, wieża mariacka i kabaret pana Karkuta
Przemysław Cecherz i "czy można przeklinać?"
Zostajemy na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy. Przemysław Cecherz to szkoleniowiec, który dodawał kolorytu rozgrywkom I ligi. 13 października 2012 roku jego Kolejarz Stróże przegrał w Grudziądzu z Olimpią 1:2 po dwóch golach z rzutów karnych, a do tego kończył mecz w "10" po czerwonej kartce dla Macieja Kowalczyka. Najlepszy snajper stróżan wyleciał z boiska za dwie żółte kartki już w 29. minucie gry. A jeszcze przed przerwą na trybuny został wyrzucony sam trener Kolejarza.
- Jeżeli na trybunach było 1300 osób, to te 1300 osób widziało, co tutaj się działo. To był kabaret. To był kabaret w wykonaniu pana Karkuta! - grzmiał opiekun Kolejarza. - Ja jestem zdenerwowany, mówię w nerwach i wiele rzeczy może źle powiem, ale myślę, że każdy na moim miejscu inaczej by się nie zachował. Szkoda wysiłku moich chłopców. To wyglądało tak, jakby pan sędzia cały mecz czekał na okazję, co nam zrobić. Przepraszam, że mówię podniesionym głosem, ale nie mogę się powstrzymać. Na trybunach wylądowałem nie za wyzwiska, tylko za zwrócenie uwagi, bo na to już nie można było patrzeć z boku. W różnych miejscach ludzie się wychowywali, ale tam gdzie ja się wychowywałem, to za takie coś różne rzeczy się robiło. To było zabijanie woli walki w chłopcach. Nic więcej - kontynuował trener Kolejarza.
- W takim meczu 11 kartek pokazać? Jeżeli dwóch zawodników zderza się głowami, to żółtą kartkę dostaje dwóch. A tu dostał tylko Szufryn. Dlaczego nie dostało dwóch? Bo nie widział. Dlaczego nie widział? Bo jest słaby! Można przeklinać? Bo jest k*** słaby! Albo tendencyjny.
Przemysław Cecherz po meczu z Olimpią Grudziądz:-
Pan_Sowa Zgłoś komentarzi tak nikt nie przebije starego dobrego "Wiśnie"
-
wislok Zgłoś komentarzGilowi, decyduje o tym minuta spotkania.
-
-Matall-RSKŻ Zgłoś komentarzSzalgiery, rzekłbym ;)