Antyjedenastka sezonu wg SportoweFakty.pl! Czy oni wygraliby jakiś mecz?

 Redakcja
Redakcja

Błażej Telichowski (PGE GKS Bełchatów)
Miał być wzmocnieniem PGE GKS-u Bełchatów. To w końcu piłkarz, który wyrobił sobie swoją markę. Został nawet kapitanem Brunatnych, którzy ostatecznie z hukiem spadli do niższej klasy rozgrywkowej. W trakcie sezonu zesłany do rezerw. Kamil Kiereś odsunął go w kluczowym momencie walki o utrzymanie od składu, co też mówi samo za siebie. Wydawał się odpowiednim zawodnikiem do zastąpienia Wilusza, ale nie był w stanie odpowiednio pokierować formacją defensywną Brunatnych.

T-Mobile Ekstraklasa: "11" niezastąpionych

Czy zespół złożony z tych zawodników utrzymałby się w T-Mobile Ekstraklasie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (6)
  • MarcinSTALG Zgłoś komentarz
    Brakuje Piecha.
    • aspius Zgłoś komentarz
      Zajac trenerem bramkarzy! O nie , czego on może nauczyc , na przedpolu słaby, nogami nie umie bronic, puszcza z daleka babole ? Czarna rozpacz!
      • Campeón Zgłoś komentarz
        Tam, Saganowski. Taki Evaldas Razulis mógłby szukać miejsca w antyjedenastce XXI wieku w Ekstraklasie. ;) Największe beztalencie, jakie kiedykolwiek wyszło na mecz w Łęcznej.
        • TT Zgłoś komentarz
          No chyba są ludzie co ich obserwowali, zaproponowali klubom, podpisali z nimi kontrakty, tak czy nie? Takie niewypały świadczą tylko o tym że ciągle trwają układy dyrektorsko-
          Czytaj całość
          managersko- trenerskie. Ty bierzesz ode mnie zawodnika a ja tobie odpalam 25% mojej prowizji za tego zawodnika. I tak z klubu A do klubu B, C D...... Są kluby które wręcz uwielbiają zatrudniać zgrane piłkarskie karty np. Miedz legnica, Olimpia Grudziądz. I wystarczy dowiedzieć się kto w tych klubach odpowiada za transfery i wtedy wszystko staje się jasne. Hieny wyczują w którym klubie jest kasa, a jak się kończy to trzeba spadać i szukać innych frajerów w innych klubach.
          • XXX79 Zgłoś komentarz
            Dlaczego nie ma tu Koseckiego?