Światowe media: Król Lew wraca, FC Barcelona nie dokonała cudu na Camp Nou
Sebastian Szczytkowski
"Król Lew powraca" - barwnie tytułuje swoją relację dziennik Marca, nawiązując do jednego z przydomków Athleticu - "Los Leones". Baskowie nie zwątpili po golu Messiego, a gdy FC Barcelona pozostała na boisku w dziesięciu po czerwonej kartce dla Gerarda Pique, przypieczętowali zwycięstwo golem Aduriza.
"Wielkość Athleticu jest związana bardziej z jego specyficzną filozofią, a nie licznymi tytułami. 31-letnia posucha to długie oczekiwanie na moment triumfu. Pikanterii meczowi mogli dodać golem na 2:0 Pedro, Ivan Rakitić czy Luis Suaraz, ale brakowało skuteczności. Trafił natomiast Aduriz i to był koniec iluzji Katalończyków, że zrealizują swój cel" - relacjonuje Marca.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (7)
-
Warmo Zgłoś komentarzJak widać Barcelona cały czas w "wakacyjnym" klimacie. Grać panowie grać !
-
jopekpopek Zgłoś komentarzJestem fan Barcy od 43 lat. Pique to dupek!
-
Mariusz Wojciechowski Zgłoś komentarzTo tylko Puchar w lidze zemsta będzie słodka. Jak wróci najsilniejszy skład to nie będzie Bilbao.
-
Franka Zgłoś komentarzwygrywać.
-
Franka Zgłoś komentarzosobami. Na miejscu Mesiego postąpił bym tak samo. Nie po to Messi wychodzi na boisko żeby w tak ważnym meczu miał grać z rezerwowym składem. Zachowanie Pique 100% amatorka.