Top 10: Piłkarze z polskimi korzeniami
5. FILIPE LUIS KASMIRSKI
Jeden z jego dziadków przybył pod koniec XIX wieku do Brazylii z terenów Polski i osiedlił się w stanie Santa Catarina, gdzie zamieszkało wielu naszych rodaków. Prawdopodobnie nazywał się Kaźmirski, a może Kaźmierski. 9 sierpnia ubiegłego roku jego wnuk skończył trzydzieści lat, ale wciąż czeka na wielki sukces z Canarinhos. Miał 19 lat gdy przeszedł z Figueirense do Ajaksu Amsterdam. Potem trafił do Realu Madryt, lecz umiejętności starczyło jedynie na drugoligowe wówczas rezerwy Królewskich. Odnalazł się dopiero w Deportivo La Coruna, a jesienią 2009 roku zadebiutował w pierwszej reprezentacji Brazylii. Na kolejny występ w zespole narodowym musiał czekać aż cztery lata i w tym okresie zaczęto się nim intensywniej interesować w Polskim Związku Piłki Nożnej. Jednak w biało-czerwonym stroju nigdy nie zagrał. Po finale Ligi Mistrzów i zdobyciu mistrzostwa Hiszpanii latem 2014 przeszedł do Chelsea Londyn, ale tam się nie przebił i po jednym sezonie wrócił do Atletico. Na dobre kadrowiczem stał się dopiero po ostatnim mundialu i teraz ma w dorobku 21 meczów w zespole Canarinhos, wystąpił w Copa America 2015.
-
Kamil Ochociński Zgłoś komentarzktórej gra się 3,4 mecze i jedzie do domu.Myśl niemiecka jest szkoleniowa jest najlepsza na świecie.
-
yes Zgłoś komentarzMoże Polski Związek Narciarski weźmie w ten sam sposób jakiegoś skoczka narciarskiego?