Woodgate, Drenthe, Faubert, Cassano i inni - oto "11" transferowych niewypałów Realu Madryt
Obrońcy:
Carlos Diogo (5 mln euro) - w połowie 2005 roku Real sięgnął po świetnie wówczas rokującego prawego obrońcę rodem z Urugwaju. River Plate zarobił na Diogo 5 mln euro, a Los Blancos szybko doszli do wniosku, że urodzony w 1983 roku zawodnik nie okaże się istotnym wzmocnieniem. Po rozegraniu ledwie 19 spotkań został wypożyczony do Realu Saragossa i nie wrócił do już do Madrytu.
Jonathan Woodgate (18,3 mln euro) - Anglik miał zostać liderem defensywy Realu, ale był w Hiszpanii nękany przez kontuzje i w ciągu dwóch sezonów rozegrał zaledwie 14 oficjalnych spotkań, zdobywając tylko jednego gola. Zniecierpliwieni madrytczycy w końcu go wypożyczyli, a następnie sprzedali za około połowę wydanej kwoty do Middlesbrough.
Royston Drenthe (14 mln euro) - Holender został pozyskany z Feyenoordu i spędził w hiszpańskiej stolicy aż trzy sezony. Niestety dla fanów Królewskich, lewoskrzydłowy bądź boczny pomocnik nie wyróżniał się na plus i z biegiem czasu coraz rzadziej pojawiał się na boisku. O tym, że mocno rozczarował, najlepiej świadczy fakt, że koniec końców odszedł za darmo i dopiero po pół roku znalazł nowy klub - Ałanię Władykaukaz.
-
DanGW Zgłoś komentarzJestem ciekaw dlaczego SF się tak od rana uparło by dokopywać Realowi, a nie napiszą złego słówka o Barcelonie? Czyżby rzetelne i bezstronnicze dziennikarstwo?